Nuteczki

wtorek, 22 września 2015

Epilog"Happy End"

Już od kilku miesięcy jestem z Mikołajem, bardzo się tego z powodu cieszę. Szkoda tylko że nie jeździmy już razem w patrolu. Od kilku dni jestem w patrolu 06 z Moniką a Mikołaj w patrolu 05 razem z Krzyśkiem. Dzisiaj Ja, Monia Krzysio i Mikołaj mieliśmy wolne, Monia zaprosiła mnie na babskie wyjście na zakupy idzie z nami również Martyna, z tego co wiem to Mikołaj również się gdzieś wybiera razem z Krzyśkiem i Arturem.

Koło godziny 12.00 spotkałam się z dziewczynami w centrum handlowym
- cześć Olka - powiedziała Martyna
- hej Martyna, cześć Monia - powiedziałam
- hej - powiedziała Monia
- to co idziemy na zakupy - powiedziała Martyna
- pewnie - zgodziłam się.
 Razem z Martyną i Moniką przeszliśmy cały sklep, kupiłam sobie nowe buty i kilka bluzek. Na końcu udałam się z dziewczynami do sklepu, gdzie była sukienka która mi się bardzo podoba ale trochę przy droga, Monia powiedziała bym ją przymierzyła więc tak zrobiłam
- pasuje idealnie - powiedziała Monia gdy wyszłam im się pokazać
- zgadzam się z tobą - powiedziała Martyna
Nie wiedziałam o co im chodzi, gdy tylko się przebrałam Monia wzięła ode mnie sukienkę i poszła zapewne by ją odwiesić
- chodź zaczekamy na nią przed sklepem - powiedziała i wysłałam Moni esemesa.
Wyszłyśmy ze sklepu a po chwili doszła do nas Monia.

Dziewczyny zabrały Olę na zakupy, mi pozostało przygotować kolację, pójść do jubilera po pierścionek i po garnitur. W pierw udałem się do jubilera
- dzień dobry, przyszedłem po zamówiony pierścionek
- na nazwisko
- Białach, Mikołaj Białach - powiedziałem
Po chwili dostałem ślicznie zapakowany pierścionek
Zapłaciłem za niego i udałem się po garnitur. Gdy miałem już wszystko wróciłem do domu gdzie przygotowałem stół i ugotowałem ulubione danie Olki; spagethi a do tego wytworne czerwone wino (ps. wiem że Olka tak naprawdę lubi inny ale takie mi tu pasuję xD)...

Razem z Monią i Martyną udałyśmy się do mieszkania tej drugiej
- ubierz to - powiedziała Monia i podała mi reklamówkę w której było jakieś opakowanie a w nim... moja wymarzona sukienka. Nie wiedziałam co powiedzieć
- idź się przebrać - powiedziała Martyna.
Postanowiłam z nimi nie dyskutować i poszłam do łazienki się przebrać. Gdy ubrałam sukienkę  wróciłam do salonu gdzie czekały na mnie dziewczyny. Nie musiałam długo czekać, Martyna powiedziała że zrobi mi makijaż i jak powiedziała tak zrobiła, Monia w tym czasie szukała czegoś w drugiej reklamówce.
Po godzinie mój makijaż wyglądał mniej więcej tak;
 Do tego miałam nałożony łańcuszek który dostałam od Moni i buty na niskim obcasie
- no jesteś już gotowa - powiedziała
- gotowa na co??? - spytałam
- zobaczysz  - powiedziała
Martyna pożegnała się z nami a Monia zawiozła mnie do mojego mieszkania, zastanawiam się dlaczego musiałam się tak ubrać.

Gdy weszłam do salonu znieruchomiałam, stół był pięknie nakryty a obok niego stał elegancko ubrany Mikołaj
- witaj kochanie - powiedział i pocałował mnie w policzek
- przygotowałem dla nas kolację 
- kolację... chyba raczej ucztę - powiedziałam
Usiadł do stołu a na przeciwko mnie usiadł Mikołaj spaghetti było przepyszne. Podczas kolacji rozmawialiśmy na różne tematy, było dużo śmiechu przy tym.  Po jakimś czasie Mikołaj podszedł do mnie, ukląkł, wyciągnął z kieszeni drewniane pudełeczko które lekko uchylił  i spytał
- Czy wyjdziesz za mnie?
- tak - zgodziłam się bez wahania a mój ukochany nałożył mi na palec śliczny pierścionek

7 miesięcy później

Jestem mocno zdenerwowana za 2 godziny miałam zostać oficjalnie panią Białach, byłam już ubrana i nigdzie nie mogłam z naleźć dla siebie miejsca. Martyna która jest moją druhną starała się mnie uspokoić ale niezbyt jej to wychodziło.
2 godziny później

Tata odprowadził mnie do ołtarza gdzie był już mój nie długu mąż, Martyna i Jacek który był świadkiem Mikołaja. Uroczystość była przepiękne, byli na niej najważniejsi dla nas ludzie...

...- Ja Mikołaj Białch biorę sobie Ciebie Aleksandro za żonę i ślubuję Ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz, że Cię nie opuszczę aż do śmierci. Tak mi dopomóż Panie Boże Wszechmogący, w Trójcy Jedyny i Wszyscy Święci.- powiedział pierwszy Mikołaj
- Ja Aleksandra Wysocka biorę sobie Ciebie Mikołaju  za męża i ślubuję Ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz, że Cię nie opuszczę aż do śmierci. Tak mi dopomóż Panie Boże Wszechmogący, w Trójcy Jedyny i Wszyscy Święci. - powiedziałam, po czym ksiądz pobłogosławił obrączki, Mikołaj pierwszy nałożył mi obrączkę na palec...

3 lata później

Już od 3 lat jestem szczęśliwą żoną Mikołaja, jego córki mieszkają razem z nami, a spodziewam się bliźniaków; chłopczyka i dziewczynkę. Od dwóch miesięcy jestem już na urlopie macieżynskim. Razem z Mikołajem nie możemy się doczekać naszych pociech. Czasem się sprzeczamy ale szybko się godziny. Już nic więcej do szczęścia mi nie potrzeba; mam kochającą rodzinę, dom i oddanych przyjaciół.



KONIEC
---------------------------------------------------
I oto nadszedł ten dzień
Ostatni rozdział :(
Nie wiem czy będzie 2 seria bo na razie nie mam na nią pomysłów
Na 100% pojawią się 3 miniaturki :D
Pozdrawiam
Olka<3<3<3  
 

wtorek, 15 września 2015

Rozdział 20 " sptkanie, awantura i wyznanie"




Minęło kilka dni od kiedy Ola wróciła do Polski, spotkała się już z ojcem, bratem i Moniką... została tylko jedna osoba a był to Mikołaj. Policjantka miała jeszcze 3 dni wolnego więc pozwoliła sobie na dłuższy sen, wstała koło 9 po czym zjadła śniadanie i ubrała się. Chciała spotkać się z Mikołajem jak ten skończy patrol a że nie chciało jej się siedzieć w domu samej postanowiła że odwiedzi Martynę, przyjaciółkę która pracuje w karetce pogotowia i też ma dziś wolne.

Dzisiejszy poranek był ciężki dla Mikołaja Białacha, nie spał tej nocy zbyt dobrze i nie chciało mu się wstawać do pracy. Gdy udało mu się zebrać z łóżka poszedł wziąć szybki prysznic, ubrał się po czym wypił jakąś szybką kawę i pojechał na skuterze do pracy.

Olka umówiła się z przyjaciółką w ich ulubionej kawiarni o 12, więc gdy na zegarze wybiła godzina 11 wyszła z mieszkania i wolnym spacerkiem udała się na miejsce spotkania
- cześć Martyna 
- hej Olka - przywitały si przyjaciółki i zajęły stolik przy oknie po czym złożyły zamówienie
- opowiadaj co tam u ciebie - powiedziała Martyna
- miałam ostatnio ciężki okres ale na szczęście wszystko wyszło na prostą i pookładałam sobie wszystkie sprawy, została tylko jeszcze jedna rzecz.
- chodzi o Mikołaja
- tak
- zobaczysz wszystko się ułoży - powiedziała
- mam nadzieję, a mów co tam u ciebie. Podobno mieliście ostatnio niezłą akcję
- zgadza się, facet podminował całą działkę, cieszę się że wróciłam po tej akcji do zdrowia i wróciłam do pracy
- a twój ojciec co na to - spytałam
- on i mój były narzeczony chcieli bym odeszła z karetki, ale ja nie mogłam. Zerwałam z Rafałem i nie mam z nim kontaktu tak samo z ojcem który sam uciął ze mną kontakt...

Już od 5 godzin razem z Emilią patrolowali swój rejon, po za jakąś bójką w parku, w pisaniu mandatu rowerzyście i próby kradzieży w sklepie nic się ciekawego nie działa do czasu 
- 00 do 05 
- 00 zgłaszam się - zgłosił się Mikołaj
- zgłoszenie na ul. ********  nr. ***/*** sąsiadka zgłasza że w mieszkaniu obok odbywa się jakaś awantura
- przyjąłem już jedziemy - powiedział zdenerwowany Mikołaj, pod tym adresem mieszkała jego była żona i córki. Policjanci szybko pojechali na miejsce zdarzenia, przed drzwiami mieszkania Mikołaj usłyszał podniesiony głos żony i najstarszej córki Dominiki. Mikołaj i Emilka weszli do mieszkania ale to co zobaczył aspiranta Białacha ...  nie mógł w to uwierzyć, Kamila pijana krzyczała na skuloną w koncie Anię obok której leżał rozbity wazon a Dominika stała między siostrą a matką by w razie czego obronić Ankę. Mikołaj obezwładnił Kamilę i oddał ją w ręce Drawskiej która zakuła jej kajdany a on sam podszedł do córek. Dominika próbowała uspokoić siostrę ale bez skutku. Mikołaj porozmawiał z córkami i poprosił Dominikę żeby zajęła się siostrą po czym pojechał z Emilią i Kamilą na posterunek...

... po pracy Mikołaj chciał pojechać do domu gdy zobaczył Olkę przed komendą
- cześć Mikołaj
- hej Ola, co tu robisz? - spytał w szoku
- chciałam z tobą porozmawiać - powiedział Ola
- poukładałam sobie wszystko i chciałam cię przeprosić
- Ola nie masz za co mnie przepraszać rozumiem cię
- chciał Ci powiedzieć... - zamurowało Ją gdy spojrzała w oczy Mikołaja,bała się tego że On do niej może już nic nie czuć ale odważyła się
- Mikołaj ja nadal Cię kocham.. nie wiem jak.. - Mikołaj przerwał jej całując ją w usta i powiedział
- ja też cię kocham - i przytulił Olę.
Rozmawiali jeszcze przez chwilę po czym Mikołaj musiał wrócić do córek
- Olka ja muszę...
- wiem, Jacek mi powiedział... może pojadę z tobą i Ci pomogę
-naprawdę nie trz..
-  Mikołaj, naprawdę mogę ci pomóc 
- dobrze
Mikołaj odpalił skuter, Olka usiadła za nim i pojechali do mieszkania Białacha...
____________________________________________
To byłoby na tyle jeśli chodzi o rozdział :)
mam dla was złą lub dobra nowinę (sami ocence jak jest)...
przed nami został już tylko ostatni rozdział :(
może napiszę 2 serię ale nie jestem pewna
Do zobaczenia w kolejnym i ostatnim rozdziale
Pozdrawiam
Olka<3<3<3


wtorek, 8 września 2015

Rozdział 19 "Stany Zjednoczone" i wywiad z Pauliną

Jestem w stanach już od trzech dni nie kontaktowałam się z nikim, chciałam to sobie wszystko poukładać... Czy to co robię ma sens??? Mimo że jestem w miejscu do którego chciałam pojechać od dawna praktycznie nie wychodzę z pokoju, dlaczego... sama nie wiem.

Minęły kolejne 3 dni w końcu wyszłam na miasto, skoro już tu jestem to chociaż pozwiedzam. Było tu wiele pięknych miejsc ale nie mogłam nigdzie znaleźć dla siebie miejsca, czy dobrze zrobiłam że wyjechałam... raczej nie.

Od dwóch tygodni jestem w stanach w moim życiu ni się nie dzieję, wstaję rano i wychodzę na spacer po czym wracam do hotelu w którym siędze do 18 i wychodzę na wieczorny spacer. Tęsknie za tatą, Krzysiem, Mikołajem i Moniką.

Minęły kolejne 5 dni... co ja tu jeszcze robię, wracam, mam dość uciekania. Spakowałam walizkę i poszłam do recepcji że się wymeldowuję wcześniej. Jutro wracam do domu.

Około 10 wyszłam z hotelu i udałam się na samolot, może kiedyś tu wrócę ale  wtedy już nie będę sama.
Samolot był opóźniony o 2 godziny ale przyleciał. Wracam w końcu do domu... do rodziny i przyjaciół...

________________________________________
Cześć, ten rozdział jest zupełnie inny niż pozostałe
Mam nadzieję że się wam spodoba :)
Przepraszam że tak krótko ale pierwotna wersja tego rozdziału się skasowała :(
Wiem że rozdział miał się wczoraj pojawić ale jak pisałam miałam problem z netem :(
Co sądzicie o rozdziale?

Myślicie że to wszystko na dziś? 
Otóż nie :-D
Zapraszam na;
WYWIAD z "Pauliną" :-D
z autorką bloga;  http://policjantkiipolicjancii.blogspot.com/






Olka - Dlaczego  zaczęłaś  pisać  bloga  o PiP? Czym  zaintrygował  cie  ten  serial? 
Paulina - Pisanie bloga zasugerowała mi Amelka.  Ten serial zaintrygował wątkami prywatnymi.. Można się dowiedzieć wiele o bohaterach jak i o pracy policjantów, z czym mają do czynienia w pracy.. Do oglądania serialu namówił mnie wujek..
Olka -  Jeśli  miałabyś  wybierać  między  1 a 2 sezonem. To który  Ci się  bardziej  spodobał  i dlaczego?
Paulina - Najbardziej spodobał mi się 1 sezon.. Te zazdrości Oli o Mikołaja były super...
Olka -  A która  postać  przypadła  Ci bardziej  do gustu?
Paulina - Najbardziej do gustu przypadła mi Ola.. No po prostu ją polubiłam .
Olka -  Też  najbardziej  lubię  Olę.  A wracając do  twojego  bloga. To  skąd  taki  pomysł  by  łączyć  ze  sobą  Monia  i Krzyśka?
Paulina - Hmm.. Widziałam takie zdjęcia na FB Moniki i Krzyska i tak po myślałam że fajnie razem wyglądają... 
Olka -  A zdradzisz  nam co mniej  więcej  planujesz  w dalszych rozdziałach  bloga ? 
Paulina - Hehe.. Za dużo to nie powiem.. Monika będzie próbowała unikać Krzyska, a on wręcz przeciwnie..  A jak chodzi o Olę i Mikołaja to jeszcze się zastanawiam nad reakcja Wysockiego na to że jego jedyna córka jest w ciąży..
Olka - Zapowiada się  ciekawie.  Co sadzisz  o filmie  który  ubiega  3 sezon  PiP.
Paulina - No ten film był super.. Trochę Mikołaja było mi szkoda ale na szczęście wszystko się dobrze skończyło. Podobało mi się też jak Ola postraszyła paragrafami tego co pilnował narkotyków i pieniędzy.
Olka -  A jak  Ci się  podobały  pierwsze  odcinki  3 sezonu?
Paulina - No ujdzie.. Ten zaloty Jacka.. No nie były fajne. A co do Moniki i Krzyska to było nawet ok. Tylko ten ojciec Franka.. Czytałam streszczenia kolejnych  odcinkach i wiem że  jeszcze wiele namiesza w jej życiu
Olka -  Mi się  akurat  zaloty  Jacka  spodobały.  A powiedz  co sadzisz  o tym  że  Mikołaj  chce  wrócić  do żony?  
Paulina - No chce wrócić do żony ale nie wróci.. A sadze że to głupie.. Przecież oni już się nie kochają i ich małżeństwa nie da się już obudować.
Olka -  Z kim  wolałabyś  by była  Ola; z Mikołajem  czy  Jackiem?  I dlaczego?
Paulina -No oczywiście że z Mikołajem.. Niestety nie umiem tego do końca wytłumaczyć pasują i tyle..
Olka -  Ja  tutaj  mam trochę  inne  zdanie.  Dobra. .. ostatnie  pytanie. Najtrudniejsze  ze  wszystkich. Z kim  chcesz  bym  przeprowadziła  następny  wywiad?
Paulina - Hehe nie wiem czy takie najtrudniejsze. Chce byś przeprowadziła wywiad z Natalka Papis albo z Patrycja Brys.
Olka -  Dobra  to byłoby  na tyle  w wywiadzie.  Ciesze się  że  się  zgodziłaś  w nim  wystąpić. 
Paulina -To była sama przyjemność 

__________________________
I to byłoby na tyle dzisiaj :)
Jeśli Patrycja się zgodzi to zrobię z nią następny wywiad :)
Pozdrawiam
Olka<3<3<3

poniedziałek, 7 września 2015

Przepraszam :(

Dzisiaj  niestety nie  będzie  rozdziału  gdyż  mam  problem  z  netem  na laptopie.  Bardzo  was  za  to  przepraszam.
Jeśli  wszystko  pójdzie  dobrze, rozdział  pojawi się  jutro  w raz  z wywiadem  z Paulina.
Jeszcze raz  przepraszam  :(
Pozdrawiam
Olka♡♡♡

wtorek, 1 września 2015

Wywiad z Marysią

 Dzisiaj w naszym studiu gościmy.... Marysie :-D autorkę bloga; http://olaimikolajpip.blogspot.com/




Olka - Dlaczego zaczęłaś pisać bloga o PiP? Czym zaintrygował Cię tym serial?
Marysia - Bloga zaczęłam pisać za namową Nadii. Każdego wieczoru siadałam przed telewizorem, i oglądałam. Wciągnęłam się w ten serial, jego akcję, i tak zaczęłam pisać.
Olka - Jeśli miałabyś wybierać, to który sezon serialu PiP podobał Ci się najbardziej i dlaczego?
Marysia -Najbardziej podobał mi się pierwszy sezon. Relacja Mikołaja i Oli była jakaś lepsza, zarówno Moniki i Krzyśka relacja bardziej rozwinęła się w drugim sezonie. Odnośnie pierwszego sezonu, jego wątki prywatne bardziej mnie zaciekawiały, dlatego wybrałam pierwszy. Zobaczymy, co będzie w trzecim.
Olka -Jakie miałaś wrażenia gdy obejrzałaś zwiastun 3 sezonu?
Marysia -Siedziałam, i płakałam jak nienormalna. Zobaczyłam zwiastun przypadkiem, i szybko tego pożałowałam.
Olka - Powiedz mi którą postać z serialu PiP lubisz najbardziej? I dlaczego?
Marysia - Najbardziej lubię Krzyśka. Mimo, że w jego życiu nie zawsze układało się 'kolorowo' to on zawsze, starał się pomagać innym.
Olka - A wracając do twojego bloga. Zdradzisz nam co planujesz?
Marysia - Za dużo nie zdradzę, ponieważ moje pomysły zmieniają się z sekundy na sekundę. W ostatnim rozdziale ktoś pukał do drzwi, mogę zdradzić że ten 'ktoś' dużo namiesza w przyszłości.
Olka - Zaintrygowałaś mnie tym. Już nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału. Powiedz mi teraz jeśli miałabyś wybrać który z policjantów miałby odejść z serialu raz na zawsze kto to byłby i dlaczego?
Marysia - Tego pytania obawiałam się najbardziej. Na początku drugiego sezonu modliłam się żeby odeszła Emilka, teraz po tym zwiastunie miałam szczerą nadzieję że jako dyżurny wróci Marek. Gdybym miała wybrać jednego z tej dwójki.. chyba wybrałabym Emilkę, ponieważ ona mi bardziej działa na nerwy, swoją pewnością siebie. Ale wiadomo, jakieś problemy  muszą być.

Olka - Zgadzam się z tobą, zawsze muszą być jakieś problemy bo inaczej byłoby za kolorowo. Powiedz mi za którym paringiem jesteś bardziej;
1. Ola i Mikołaj
2. Ola i Jacek
i dlaczego?

Marysia - Oczywiście że jestem za Olą i Mikołajem. Trzymam się tego od pierwszych odcinków, i będę się tego trzymała dalej. Po prostu jestem bardziej do niego przyzwyczajona, bardziej go lubię.
Olka -W zadzie to już jest koniec wywiadu. Zostało ostatnie pytanie. Z kim chcesz bym udzieliła kolejnego wywiadu???
Marysia - Kolejny wywiad możesz przeprowadzić z Pauliną Paćkowską, niech się cieszy dziewczyna.
Olka -Jeśli się zgodzi to następny wywiad będzie z Nią. Cieszę się że z godziłaś się wziąć udział w wywiadzie.
Marysia -To była przyjemność.

 ____________________________

A oto kolejny wywiad :) tym razem z Marysią :-D
Pozdrawiam
Olka<3<3<3

poniedziałek, 31 sierpnia 2015

Rozdział 18 "szczera rozmowa, komplikacje i wyjazd?!?"



...Mikołaja zamurowało gdy usłyszał to co powiedziała Olka 
- a co z Krzyśkiem?- spytał
- Krzysiek to mój brat - powiedziała
- ale jak to możliwe? - spytał coraz bardziej zaintrygowany Mikołaj.  Ola opowiedziała mu wszystko co się ostatnio u niej działo i wytłumaczyła jak to możliwe że Ona i Krzysiek są rodzeństwem
- a ja myślałem że wy chodzicie ze sobą - powiedział Mikołaj
- to źle myślaleś - zaśmiala śię
- Ola wybaczysz mi że o zapomniałem o spotkaniu 
- ja już ci dawno wybaczyłam - powiedziała. Zakochani długo ze sobą rozmawiali musieli sobie wyjaśnić wszystkie nieporozumienia a Mikołaj przyznał się do tego co się co ostatnio zaszło. Mimo że wiedzieli już co do siebie czują, postanowili na razie poczekać z chodzeniem ze sobą, musieli to sobie wszystko przemyśleć. 

Dzisiaj patrol mieli Monika i Krzysiek, który dopiero dziś wrócił do pracy, czyli patrol 06 w swoim oficjalnym składzie
- 00 do 06
- 06 zgłaszam się - zgłosił się Krzysiek
- jedźcie na ul.****** mamy kradzież samochodu
- już jedziemy, bez odbioru.
Patrol 06 udał się na miejsce zgloszenia gdzie czekała na nich młoda kobieta
- dzień dobry sierżant sztabowa Monika Kownacka i starszy posterunkowy Krzysztof Zapała komenda miejska. To pani złożyła zgłoszenie o kradzieży samochodu - zaczeła Monika
- tak to ja po was dzwoniłam, nazywam się Anna Borys. Chciałam jechać  z siostrą na rehabilitację ale gdy wyszłam przed blok zauważyłam że nie ma mojego samochodu który był specjalnie tak wykonany był moja siostra miała ułatwione wsiadanie do niego. Dostałam go dzięki fundacji - powiedziała zrozpaczona
- czy ma pani jakieś dokumenty samochodu i dowód osobisty - spytała Monika
- tak oczywiście, już daję - powiedziała i podała policjantom dokumenty. Monika sprawdziała dla formalności dokumenty i powiedziała
- zrobimy wszystko co możemy by znaleźć pani samochód.
Gdy policjanci wypisali protokół zameldowali że skończyli i  wrocili na patrol
- jakim draniem trzeba być żeby kraść samochód po którym widać że korzysta z niego osoba niepełnosprawna - powiedział Krzysiek
- niestety mamy takich ludzi bardzo wielu...

Kilka dni puźniej;

Olka wyszła ze szpitala i pojechała taksówką do domu ponieważ na komendzie mieli kontrolę i wszyscy mili być tam obecni. Gdy dojechała zapłaciła za przejazd i udała się do mieszkania po drodze biorąc pocztę, którą otworzyła gdy weszła do mieszkania i usiadła w salonie na kanapie, jedn z listów był dziwny więc otworzyła go na samym początku było w nim wezwanie na przesłuchanie na jutro o godzinie 10.... 

Na komendzie wszyscy byli podenerwowani tą kontrolą, musieli uważać na to co robią i co mówią. Niestety prawda była taka że Kwieciński miał chrapkę na posadę komendanta na tej komendzie.

Następnego dnia ;

To właśni dzisiaj miała odbyć się rozprawa dotycząca powiązania Aleksandry Wysockiej z mafią. Ola był cała w nerwach, nie była wstanie nic przełknąć więc wypiła tylko filiżankę kawy. Kolo 8 podjechał pod nią jej ojciec po czym razem pojechali na miejsce gdzie miało się odbyć przesłuchanie. Przybyli tam rownież Monika, Krzysiek i Mikołaj którzy również zostali wezwani na przesłuchanie. Przyjaciele starali się dodać otuchy Olce że wszstko będzie dobrze al to ją nie przekonywało.
Kolo 10 zaczeło się przesłuchanie które trwało dobre 5 godzin. Kwiecinki starał się jak tylko mógł by pokazać Olkę w jak najgorszym świetle ale dowody które zostały przekazanie sędziemu były bardziej po stronie Olki. W końcu prowadzący powiedział że odrzuca pozew Kwiecińskiego i oznajmia że Aleksandra jest niewinna i zostaje oczysczona ż wszystkich zażótów.

- Widzisz córuś wszystko dobrze się ułożyło - powiedział Wojciech
- no to teraz możesz odetchnąć z ulgą - dodał Krzysiek
- dziękuj wam za wsparcie jakie mi okazaliście - powiedziała Ola.
Policjanci jeszcze dłógo rozmawiali ale w końcu Wojciech, Monika i Krzysiek mósieli wrócić do pracy a Mikołaj do córek. 
Ola też wrócila do domu po czym zadzwoniła do taty że bierzę urlop do końca miesiąca i poszukała na intennecie najbliższych lotów so Stannów zjdnoczonych, poczym zakópiła bilet na lot o 20 i poszla się spakować, gdy skończyła wzieła szybką kąpiel i napisał krótką wiadomość że wyjeżdża, żeby się o Nią nie martwili bo musi sobie wszystko przemyśleć. Kartkę przyczepiła do lodówki magnesem i wyszła...



___________________________
Hej i to byłoby na tyle jśli chodzi o rozdział 18 :)
przyznam sczerze że zupełnie nie wiedziełam jak go napisać
ale mam  nadzieję że się wam spodoba :)
Co myślicie o wyjeździ Olki???
Co na ten temat powiedzą jej bliscy?
kolejny rozdział za tydzień :)
pozdrawiam
Olka<3<3<3

wtorek, 25 sierpnia 2015

Wywiad z Nadią :)

 Witojcie :) w dzisiejszym rozdziale wystąpi... Nadia autorka bloga http://olaimikolajpolicjantkiipolicjanci.blogspot.com która zgodziła się na wywiad :)


Olka - Skąd taki pomysł by zacząć pisać bloga o PiP? Czym zaintrygował Cię tym serial?
Nadia - Je, mam wywiad xD. Dobra, powaga. Ten serial zaintrygował mnie swoim charakterem. Otóż mogłam zajrzeć za drzwi policjantów, do tego była tam Ola i Mikołaj, którzy ewidentnie szli ku sobie. A jeśli chodzi o bloga, to moja siostra jest fanką pewnego zespołu i tam fanfiction jest na porządku dziennym i mi to też zaproponowała. A pomysły, no cóż, często odłączam się od wszystkiego, wskakuje pod kołdrę i myślę, co mogło by się stać. To czasochłonne, ale daje efekty.
Olka -Jeśli miałabyś wybierać, to który sezon serialu PiP podobał Ci się najbardziej i dlaczego?
Nadia -  Pierwszy, było mniej kłótni i było słodko, oczywiście ja bardzo lubię akcję, ale nie kłótnie, kłótnie są 'be'. Do tego mogłam dopiero poznawać postacie, co też było ciekawe.
Olka -Jakie miałaś wrażenia gdy obejrzałaś zwiastun 3 sezonu?
Nadia - Jestem wciąż nimi załamana. Film będzie taki straszny, coś tak czuje i mnie szlag trafia, że Olka mu nic nie powiedziała. Ale jeszcze nic nie wiem. Do tego będzie z Jackiem ;_; No niby fajny policjant, ale ona miała być z Mikołajem, przynajmniej takie mam zdanie.
Olka -Powiedz mi którą postać z serialu PiP lubisz najbardziej? I dlaczego?
Nadia - Olę Wysocką, między innymi dlatego ją rysowałam. A chyba dlatego, że ona ma takie problemy, w które najprościej mogę się wczuć. No bo ja akurat nie wiem, jak to jest mieć żonę za granicą, rozwodzić się z żoną, nie mieć dziecka, a jakoś brak chłopaka mogę sobie najprościej wyobrazić. Do tego Ola jest piękną, uczuciową dziewczyną. Dlatego powinna być z Mikołajem.
Olka -A wracając do twojego bloga. Zdradzisz nam co planujesz?
Nadia - No proszę, chcesz wyciągnąć ode mnie informację. Ale ja zdradzę tylko tyle, by podsycić ciekawość, pominę fakt, że mam już zaplanowane dwa następne opowiadania.
A więc, problemy od Oli wcale tak łatwo nie odejdą. Policja nie rozwiązała jeszcze jej wszystkich problemów, a to się na niej odbije źle. A Mikołaj będzie płakał, załamany sytuacją Oli.

Olka - Zaciekawiłaś mnie. Powiedz mi teraz jeśli miałabyś wybrać który z policjantów miałby odejść z serialu raz na zawsze kto to byłby i dlaczego?
Nadia -  Każdy policjant odgrywa ważną rolę, nawet jeśli dla nas nie jest do końca pozytywna, to jednak odgrywa ważną rolę. No chociaż Kwieciński mogłabym wydupczyć, stary dziad mnie denerwuje. Ale cóż, on też odgrywa swoją rolę. Jeśli, w ogóle ciekawa, czy jeszcze wróci jak się na przykład dowie o sytuacji Oli. Żeby się zemścić. O nie.
Olka - Czy według Ciebie Mikołaj powinien wrócić do żony. Jeśli Tak/Nie to dlaczego?
Nadia - Według mnie bez sensu jest próba ratowania czegoś, co jest już doszczętnie zniszczone. Kamila ewidentnie go nie kocha, a on powinien to zaakceptować. Taki związek na siłę nic nie da. Do tego podejrzewam, że czuje coś więcej do Olki, tylko, że to tłumaczy sobie przyjaźnią. Szkoda, że nie chce tego uczucia do siebie dopuścić. Byłabym zadowolona. Ale ogólnie ja sama widzę, że mu zależy na Kamili, ale jej ani trochę nie zależy. Pewnie dlatego na zwiastunie był ten koleś. Albo jej nowy partner, albo adwokat, bo nie wiem, czy w końcu się rozwiedli, skoro tak o nią walczy. Ale bardziej prawdopodobna jest wersja z kochankiem, jeśli mogę go tak nazwać.
Olka - Zostało ostatnie pytanie. Z kim chcesz bym przeprowadziła następny wywiad?
Nadia -  Możesz z Marysią.
Olka - No to byłoby już wszystko. Dziękuję że zgodziłaś się wziąć udział w wywiadzie.
Nadia - To była czysta przyjemność.
________________________ 
A oto kolejny wywiad za nami :)
Co o nim sądzicie :)
następny wywiad będzie z Marysią o ile się zgodzi :)
Pozdrawiam
Olka<3<3<3
 

poniedziałek, 24 sierpnia 2015

Rozdział 17 "Szpital i wyznanie"




Mikołaj siedział przed tv i przełączał kanały nie bardzo wiedział co ze sobą zrobić. Zastanawiał się co tak naprawdę czuje do swoje partnerki z patrolu żałował tego o się wydarzyło pamiętnej nocy. Wiedział że nie ma szans u Ulki gdyż ta była zainteresowana Krzyśkiem... "jakie to życie jest poprane" pomyślał i udał się do kuchni zrobić kolację, zajrzał do lodówki ale w niej była tylko jena kiełbasa. Mikołaj wyciągnął i włożył do garnka, stwierdził że jutro pójdzie na zakupy. Po zjedzeniu kolacji wziął prysznic i poszedł się spać. Około 24 w nocy zadzwonił do niego telefon, Mikołaj wyciągnął rękę spod kołdry i nie patrząc na wyświetlacz odebrał...

Krzysiek chodził niespokojnie po mieszkaniu jego syn dawno już spał ale On nie mógł, czuł że stało się coś niedobrego ale nie wiedział co. Próbował dodzwonić się do Rysio ale ta nie odbierała, pomyślał że pewnie już śpi i ma wyciszony telefon. w końcu położył się do łózka i gdy już miał zasnąć zadzwonił telefon a był to...

Wojciech skończył dziś bardzo późno pracę i był zmęczony. Wsiadł do samochodu i pojechał do domu tam wziął szybki prysznic i udał się do sypialni. Była 22 w nocy gdy zadzwonił do niego telefon - Monika co się stało - komendancie Ola miała wypadek jest teraz w szpitalu na ul.****** . Ja I Jacek też tu jesteśmy - powiedziała - już tam jadę - powiedział i rozłączył się. Miał nadzieję że to nic poważnego, jego córeczka znowu wylądowała w szpitalu. Gdy miał już wychodzić z mieszkania przypomniał sobie o czymś i zadzwonił do Krzyśka - Krzysiek twoja siostra miała wypadek, jest w szpitalu na ul.***** - zaraz tam będę - powiedział Krzysiek.

Monika wraz z Jackiem siedzieli przed salą operacyjną, z niecierpliwością czekali na wyniki. Monika niepokoiła się o swoją młodszą przyjaciółkę, miała nadzieję że to nic poważnego. Dlaczego ostatnio wszystko spada na Jej przyjaciółkę czemu Ona jest winna.

Wojciech jechał tak szybko jak tylko mógł (w granicach rozsądku) bał się o swoją córeczkę, przecież Ona jest tak krucha, delikatna. Jak dorwie drania który spowodował ten wypadek to po prostu rozszarpie gościa. Po dwudziestu minutach był już na miejscu i wszedł do szpitala - dzień dobry gdzie znajdę moją córkę Aleksandrę Wysocką - spytał recepcjonistkę, ta powiedziała gdzie ma się skierować i poszedł pod salę. Tam siedzieli Monika i Jacek - Monika wiadomo co z moją córką  - jeszcze nie wiadomo - powiedziała po chwili przed salą pojawił się również Krzysiek - co z Olą - jeszcze nie wiadomo - powiedziała Monika. Było coś koło godziny 24 gdy Krzysiek postanowił zadzwonić do Mikołaja - część Mikołaj - Krzysiek, co się stało? - spytał zaspany - Ola miała wypadek, jest w szpitalu - w którym - spytał już rozbudzony - na ul.***** - zaraz tam będę - powiedział - Mikołaj nie ma sensu byś tu dziś przyjeżdżał - powiedział Krzysiek - ale... - przyjedziesz do niej Jutro - dobra - zgodził się niechętnie Mikołaj i się rozłączył.
Po chwili z sali wyszedł lekarz - kto jest z rodziny - spytał - jestem Jej ojcem - powiedział komendant - operacja się udała, Pani Aleksandra miała przebite płuco - powiedział - ale już wszystko w porządku? - najbliższa noc zadecyduje czy nie doszło do żadnych powikłań - powiedział lekarz - czy mogę do Niej wejść - spytał Wojciech - ale tylko na chwilę i tylko pan - zgodził się więc Wojciech wszedł do sali w której leżała jego córka a Monika i Jacek wrócili na patrol a Krzysiek pojechał do domu gdzie zostawił syna pod opieką sąsiadki.

Mikołaj nie mógł spać tej nocy, mimo że dostał esemesa od Krzyśka że wszystko w porządku, On był cały zdenerwowany. Ponieważ musiał zawieźć córki do szkoły dopiero o 10 pojechał do szpitala i udał się do sali gdzie leżała jego przyjaciółka. Mikołaj usiadł obok łóżka i ścisnął lekko Jej rękę. Bał się o Nią, dlaczego zawsze Ona, to nie sprawiedliwe. Dopiero teraz zrozumiał jak bardzo kocha Aleksandrę i że nie mógł bez niej żyć, miał nadzieję że ta się nie długo obudzi - kocham Cię - powiedział szeptem. W tedy stał się coś niespodziewanego, poczuł lekki uścisk na swojej dłoni i spojrzał na Olę która miała otwarte oczy i powiedziała szeptem - Ja Ciebie też...

___________________
Elo :) a oto nowy rozdział :)
Jak się wam podoba :)
Komentujcie :)
Jutro pojawi się wywiad z Nadią :)
Pozrawiam
Olka <3<3<3 
 

sobota, 22 sierpnia 2015

Wywiad z Amelką :)

Zapraszam was na pierwszy wywiad :)
Dzisiaj w naszej redakcji gościmy Amelkę autorkę bloga; http://olaimikolaj.blogspot.com/
Olka - Skąd taki pomysł by zacząć pisać bloga o PiP? Czym zaintrygował Cię tym serial?
Amelka - Bardzo wciągnął mnie ten serial, ale na początku nigdy bym nie pomyślała, że będę o nim pisać.  Z pisaniem bloga o Pip, inspirowałam się Nadią, która również prowadzi bloga o Oli i Mikołaju.
Olka - Jeśli miałabyś wybierać, to który sezon serialu PiP podobał Ci się najbardziej i dlaczego? 
Amelka- Myślę, że pierwszy, ponieważ wydaję mi się, że panowała tam większa sielanka, niż w sezonie drugim.
Olka - Jakie wrażenia miałaś gdy obejrzałaś zwiastun 3 sezonu? 
Amelka- Moja reakcja to była pomieszana złość, z radością. Z jednej strony cieszyłam się, że Ola i Jacek będą razem, z drugiej, w trzecim sezonie będzie działo się dużo nieprzyjemnych rzeczy.
Olka - Owszem w trzecim sezonie będzie się działo dużo niedobrego ale dzięki temu będzie więcej emocji, akcji .Powiedz szczerze wolisz gdy dużo się dzieje w serialu czy może tak umiarkowanie?
AmelkaOczywiście, że wolę, aby działo się dużo. Wtedy jest o wiele ciekawiej.
Olka - Powiedz mi którą postać z serialu PiP lubisz najbardziej? I dlaczego?
Amelka- Olę Wysocką. Sama nie wiem dlaczego, po prostu się do niej przywiązałam.
Olka - A wracając do twojego bloga. Skąd pomysł by łączyć Olę i Mikołaja?
AmelkaSama nie wiem. Pasują do siebie, chociaż teraz kibicuję Oli i Jackowi.
Olka- No cóż czyli mamy takie samo zdanie na ten temat. Co się stało że zamierzasz skończyć pisać swojego bloga? 
AmelkaStraciłam wenę do Pip. W końcu mój blog przetrwał 17 rozdziałów. Jak dla mnie, to bardzo dużo, ponieważ jestem osobą, która lubi wszystko zmieniać i nienawidzi rutyny.
Olka - Ale z tego co wiem zamierzasz dodać jeszcze 3 rozdziały.?
Amelka- Zobaczymy. Jeśli wena do Pip wróci, wróci również blog.
Olka - Miejmy nadzieję że wróci. Powiedz mi jeśli miałabyś wybrać który z policjantów miałby odejść z serialu raz na zawsze to kto byłby i dlaczego?
Amelka- Oczywiście Emilia Drawska.  Nie lubię jej, jest wredna i zadufana w sobie. A jeśli chodzi o to, kogo miałabym wyrzucić z naszej czwórki, nie mogłabym wybrać.
Olka - I tu też się zgadzamy chociaż Ja brałam również też pod uwagę Korbielaka.   A teraz ostatnie pytanie. Czy według Ciebie Mikołaj powinien wrócić do żony. Jeśli Tak/Nie to dlaczego?
AmelkaMyślę, że tak. Choćby ze względu na córki.
Olka- Cieszę się że zgodziłaś się wziąć udział w tym wywiadzie i mam nadzieję że wena do bloga PiP Ci wróci.
AmelkaJa również się cieszę, że miałam taką okazję.
Olka - O rany o mało nie zapomniałabym. Z kim chciałabyś bym przeprowadziła następny wywiad?
AmelkaMyślę, że Nadia odwaliła kawał dobrej roboty ze swoim blogiem i że z nią (jeśli by się zgodziła) mogłabyś przeprowadzić kolejny wywiad.
Olka - A więc jeśli Nadia się zgodzi to następny wywiad przeprowadzę z Nią.


___________________________
I to byłoby na tyle jeśli chodzi o wywiad z Amelką :)
Trzymamy kciuki żeby wróciła Jej wena i żeby kontynuowała dalej swojego bloga :)
Jeśli Nadia się zgodzi na wywiad :) to następny będzie z nią :)
Mam nadzieję że się wam spodobał wywiad :)
Pozdrawiam
Olka<3<3<3

czwartek, 20 sierpnia 2015

Miniaturka "Prawdziwa miłość przydarza się tylko raz w życiu"

Ten rozdział wstawiam z okazji że wbiliście ponad 10000 wyświetleń na tym blogu :) Bardzo wam dziękuje :) mam nadzieję że miniaturka się spodoba... Musiałam Ją napisać po tym obejrzałam ten zwiastun :-D







Jak co rano Olka wstała o 7.00 ubrała się, zjadła śniadanie i wyszła z domu. Szła wolnym spacerkiem przez park, bardzo lubiła tędy przechodzić. W parku nie było praktycznie nikogo, Ola zamknęła na chwilę oczy i po chwili w padła na osobę która szła z naprzeciwka gdyby nie szybka reakcja mężczyzny młoda policjantka miałaby bliskie spotkanie z ziemią - dzięki - powiedziała i popatrzyła na osobę która ochroniła Ją przed upadkiem... był to dyżurny z ich komendy Jacek - nie ma za co - powiedział - ale następnym razem patrz jak idziesz - zaśmiał się a Olka do niego dołączyła - następnym razem będę bardziej uważna - o której kończysz dziś dyżur - o 17 - odpowiedziała - co robisz po pracy - spytał - nie mam żadnych planów - a dałabyś się zaprosić na kolację - spytał z nadzieją, na to pytanie Aleksandra czekała od dawna - tak, z chęcią - będę u Ciebie o 19 - dobrze a teraz muszę już iść po spóźnię się na służbę - powiedziała Aleksandra i na pożegnanie pocałowała go w policzek - to do zobaczenia - powiedział i rozeszli się.

Gdy Olka doszła na komendę i się przebrała udała się na odprawę a po niej razem z Mikołajem udali się na patrol - coś ty tak dzisiaj radosna - spytał Mikołaj po kilku minutach jazdy - Jacek zaprosił Mnie na kolację - to fajnie - powiedział - może coś z tego wyjdzie - Mikołaj - powiedziała ze śmiechem - no co - powiedział i uśmiechnął się  był szczęśliwy jak nigdy ostatnio coraz lepiej układa mu się z żoną i być może wrócą do siebie. Patrol przeminął bardzo spokojnie. Po za tym że dali kilka mandatów i rozdzielili bijącą się młodzież nic ciekawego się nie działo.

Po służbie Olka udała się od razu do mieszkania by przygotować się na randkę, niezbyt wiedziała w co się ubrać. W końcu zdecydowała się na czarną sukienkę sięgającą kolan a do tego małą czarną torebkę i czarną skórzaną kurtkę do tego zrobiła sobie delikatny makijaż. Gdy skończył się szykować do drzwi ktoś zadzwonił więc otworzyć a za nim stał Jacek - ślicznie wyglądasz - powiedział - dzięki - zarumieniła się. Aleksandra zamknęła drzwi i para udała się do samochodu - gdzie jedziemy -  spytała Olka - to niespodzianka - powiedział, przez całą drogę rozmawiali, śmiali się. W końcu po 40 minutach jazdy Jacek zaparkował samochód na jakimś parkingu obrzeżach miasta i wysiadł z samochodu i jak na Dżentelmena przystało otworzył Oli drzwi i pomógł Jej wysiąść po czym zawiązał Jej oczy - to naprawdę konieczne - spytała - tak - odpowiedział i delikatnie Ją objął by pomóc iść przyjaciółce. Po kilku minutach dotarli na miejsce - to już tutaj - powiedział i zdjął opaskę z Oli. 





Była to śliczna polanka przy małym jeziorku otoczona drzewami a na trawie leżał koc na którym stało czerwone wino dwa kieliszki i koszyk z jedzeniem a obok małe radyjko, Ola nie mogła wyjść z zachwytu - tutaj jest przepięknie - powiedziała i obróciła się w stronę towarzysza - zapraszam na kolację - powiedział Jacek i usiedli na przyszykowanym kocu a Jacek wyciągnął z koszyka dwa talerze spaghetti i nalał do kieliszków wina. Ola spróbował makaronu - przepyszne - powiedziała - dzięki, sam robiłem - powiedział, oboje zjedli swoje porcję popijając winem.





Jacek wstał i podał rękę Olce by pomóc Jej wstać - czy zatańczysz ze mną - spytał i ucałował kobietę w dłoń - tak - powiedziała i po chwili już tańczyli na zielonej trawce w blasku księżyca i patrzyli w sobie oczy. Nie widzieli świata poza sobą, Olka Wtuliła się w chłopaka i ich usta niebezpiecznie zbliżyły się do siebie. Chwila, w której patrzyli sobie w oczy, przedłużała się.  Oboje tego chcieli. W Końcu chłopak nie mógł się powstrzymać i namiętnie pocałował dziewczynę a Ona odwzajemniła. Ta chwila była dla obojga najpiękniejszą po chwili Jacek spytał - Olu kocham Cię czy zrobisz Mi ten zaszczyt i będziesz moją dziewczyną -  tak,tak i jeszcze raz tak - powiedziała radośnie i przytuliła się do chłopaka który Ją objął w pasie i pocałował czule w usta...

_________________________________________________
Dziękuje wam za to że jesteście, czytacie i komentujecie :)
jesteście wielcy :)
Ten rozdział dedykuj wszystkim moim czytelnikom :)
a przede wszystkim ten rozdział dedykuje Amelce 
mam nadzieję że miniaturka się wam spodobała :)
Komentujcie :)
Serdecznie pozdrawiam
Olka<3<3<3

wtorek, 11 sierpnia 2015

Rozdział 16 "Komendant i Wypadek"



Kilka dni po zawieszeniu Olki do Jej domu przyszedł do Niej Jej brat, Ola zaprosiła Go do środka i zrobiła mu kawy - słyszałem o Twoim zawieszeniu - powiedział - zobaczysz nie długo się to wyjaśni - dodał widząc minę siostry - mam taką nadzieję - powiedział cicho Olka a Jej ręce zacisnęły się mocno na kubku - oj ktoś tutaj jest smutny - powiedział Krzysio - czas coś z tym zrobić - dodał i nie czekając na reakcję Olki wziął Jej kubek, odłożył go i zaczął łaskotać Olę - Krzysiek przestań - prosiła Olka - nie będzie już się smucić - nie będę - powiedziała śmiejąc się i Krzysiek przestał. Rozmawiali ze sobą wesoło gdy do drzwi Olki ktoś zadzwonił...

Mikołaj i Monika mieli bardzo dożo pracy musieli brać nawet nadgodziny bo były małe problemy z personelem. Byli już wykończeni tym maratonem ale dobrze wiedzieli że taki stan jeszcze trochę potrwa. W końcu Mikołaj i Monika wzięli sobie przerwę i pojechali do pobliskiej knajpki gdzie zamówili sobie jedzenie - Mikołaj co jest między tobą a Olką - jest moją przyjaciółką ale ostatnio się pokłóciliśmy i nie wiem jak Ją przeprosić -pójdź do Niej i wyjaśnijcie sobie wszystko - powiedziała Monia - ostatnio nie chciała ze mną gadać  a jeśli i tym razem tak będzie - nie będzie, uwierz mi - po chwili dostali zamówienie i wrócili na komendę, tam zjedli i skończyli wypełniać dokumenty.

Rozmawiali ze sobą wesoło gdy do drzwi Olki ktoś zadzwonił... więc Ola poszła otworzyć - cześć tato - przywitała się gdy zauważyła kto jest za drzwiami - cześć córuś - przytulił Ją- jest ktoś u Ciebie - tak Krzysiek - powiedziała -wejdziesz? - pewnie - Ola wpuściła go do mieszkania i poszła zrobić mu kawę po czym usiadła koło Krzyśka i powiedziała - tato chciałam się o coś spytać - powiedziała - słucham - popatrzył na nich -  czy Ja miałam mieć rodzeństwo - komendant popatrzył na Nią zdziwiony ale odpowiedział - tak, miałaś brata bliźniaka ale On umarł zaraz po urodzeniu - Krzysiek i Ola popatrzyli po sobie - On nie umarł doszło do pomyłki - powiedziała Olka - skąd to wiesz? - spytał Wojciech - ponieważ Krzysiek jest moim bratem, zrobiliśmy testy gdy lekarz powiedział nam że jest to możliwe - po tym co powiedziała Olka, długo ze sobą rozmawiali po czym Obaj panowie musieli pójść do domu.







 Aleksandra po sprawdzeniu co musi dokupić udała się do sklepu. Wzięła jaką szynkę, ser, herbatę, cukier i chleb po czym zapłaciła i wyszła. Skierowała się w stronę swojego domu gdy przechodziła przez pasty na kompletnie pustej drodze nagle usłyszał pisk opon, zerknęła w stronę z której usłyszał dźwięk a po chwili pojazd uderzył w młodą kobietę i odjechał....



___________________________
A oto kolejny rozdział :)
Mam dla was złą wiadomość 
w czwartek wyjeżdżam nad może więc przez najbliższe dwa tygodnie nie będzie rozdziałów
(jeśli mi się uda napisać kolejny rozdział do czwartku to pojawi się jeszcze jeden w tym tygodniu)
Pozdrawiam
Olka <3<3<3
 

poniedziałek, 3 sierpnia 2015

Rozdział 15 "szok, spotkanie i zawieszenie"




Czy może być coś gorszego niż to gdy w staje się rano kompletnie skacowanym a obok Ciebie leży kobieta i w jednej chwili przypominasz sobie co zaszło ubiegłej nocy, to właśnie zastało Mikołaj gdy obudził się obok Jolki - cześć Mikołaj - powiedziała zaspana Jolka - ubierz się i wyjdź - powiedział zimno Mikołaj patrząc  w ziemię, nie mógł uwierzyć w to co zrobił, przecież nie kochała Joli kochał kogoś innego - ale kochanie - nie ma żadnego kochanie - warknął, wstał i popatrzył się na Nią - ubieraj się i wyjdź - dobrze - Jolanta wstała, wzięła ubrania i ubrała się po czym wyszła. Mikołaj załamany usiadł na łóżku na szczęście miał  teraz 3 dni wolnego  więc poszedł do salonu i wyciągnął z barku wódkę i nalał sobie do kieliszka po czy go wypił, potem nalał sobie następnego i jeszcze kolejnego w ten sposób po godzinie miał wypitą całą butelkę więc wyciągnął następną...

Olka wstał z łóżka i szybko się ubrała, zjadła na szybko jakieś kanapki po czym wyszła z domu. Zaczynała dziś pracę o 13 więc postanowiła w paść do Krzyśka przed pracą - cześć braciszku - przywitała się gdy tylko otworzył Jej drzwi - hej Ola, wchodź - zaprosił dziewczynę do środka i zamknął drzwi - Co ty tu robisz - spytał - nie powinnaś być teraz w pracy - Ola obróciła się w Jego stronę - zaczynam dopiero o 13 więc mam jeszcze 4 godziny czasu - powiedziała - a Co braciszku masz jakieś inne plany - nie Cieszę się że jesteś - uśmiechnął się - zrobię Ci herbaty - dzięki - powiedziała Ola i usiadła na kanapie w salonie po chwili dołączył do Niej Krzysiek - opowiadaj co tam na komendzie? Z kim jeździ Monika? - dopytywał się Krzysio - na komendzie jak to na komendzie pełno roboty - odpowiedziała na pierwsze pytanie Ola i wypiła trochę herbaty -a Monika jeździ ze Mną do czasu aż wrócisz - A Mikołaj? - dopytywał się - z Drawską - Krzysiek zauważył że dręczy coś jego siostrę więc spytał - coś się stało siostrzyczko - to nic takiego - uśmiechnęła się - na pewno - na 100% - Ola dopiła swoją herbatę - opowiadaj co tam u ciebie Krzysiu...

Monika czekała na swoją partnerkę już gotowa do służby po chwili Ola pojawiła się w pomieszczeniu - już jestem - powiedziała - spóźniłam się - dodała widząc że Monika jest już gotowa - nie mamy jeszcze 40 minut do słóżby - to dobrze - powiedziała Olka - byłam u Krzyśka - co tam u Niego - spytała się Monia - a dobrze, marudzi tylko że chciałby już wrócić do roboty -cały Krzysiek - uśmiechała się Monia, Ola chciała się ubrać w mundur gdy do pomieszczenia wszedł komendant - Wysocka za 10 minut widzę Cię w moim gabinecie - dobrze - powiedziała zdziwiona Ola a Jej ojciec wyszedł - coś zmalowała - zaśmiała się Monika - nie wiem - powiedziała Olka - lepiej już tam pójdę - powiedziała i wyszła.

Gdy doszła zapukała i weszła, zdziwił Ją widok Kwiecińskiego ale starał się tego po sobie nie poznać - wzywał mnie komendant - tak, usiądź - powiedział oficjalnym głosem - posterunkowa Aleksandra Wysocka lat 28 ojciec jest policjantem, matka nie żyję. Pracuje w policji o 4 miesięcy - zaczął Kwieciński - z decyzji prokuratury zostajesz zawieszona w pracy do czasu wyjaśnienia sprawy z twoimi  układami z mafią. Proszę oddać swoją plakietkę - Ola bez słowa oddała swoją plakietkę i podpisała jakieś papiery po czym za zgodą wyszła i udała się przed komendę - Ola co się stało -  spytała Monika widząc przyjaciółkę w kiepskim stanie - zawiesili Mnie....

_______________________________________________

Hejo :) a oto kolejny rozdziała :)
Jak się wam podoba :) Komentujcie :)
Pozdrawiam
Olka <3 <3 <3

sobota, 1 sierpnia 2015

Hej :)

Mam dla was wieści :) Nie wiem czy dobre czy nie :) sami zdecydujcie :)
Ale postanowiłam że jednak będę kontynuować pisanie tego bloga :) dostałam kilka komentarzy od was żebym tego nie robiła :) tutaj na FP i w prywatnych wiadomościach :) więc zostaje z wami :)

A oto filmik który znalazłam na FB :) myślę że większość z Was go widziała :)
Ale jakby go jeszcze nie widział :) To proszę bardzo :)

Informacja

Hej  zastanawiam się  nad  zaprzestaniem pisania  a nawet  usunięcia  tego bloga
to nie  to  ze  nie  mam  pomysluw  tylko  nie  wiem  czy  jest  sens  ciągnąć  tego bloga
pozdraw
Olka

czwartek, 30 lipca 2015

Rozdiał 14 "praca i zmiana partner?!?" i Notka

Notka

Ostatnio w padłam na jednego bloga; http://www.czarna-roza-blog-kryminalny.blogspot.com/
Zaciekawił mnie jego tytuł... koleś normalnie ściągnął sobie pomysł z mojego i Amelki bloga http://kryminalna-zagadka.blogspot.com/  I zgapił sobie jedną z postaci z tego bloga!!!! Co o tym sądzicie???? piszcie...

A teraz przechodzimy do rozdziału...

Olka przyszła do pracy przed oprawą, nie chciała pracować z Mikołajem więc poszła do komendanta - cześć tato - powiedziała, bo jeszcze nie miała służby - cześć, chciałaś coś? - tak chciałabym poprosić o zmianę partnera na jakiś czas, z tego co wiem Monika również dziś wraca do pracy a Krzysiek dopiero za miesiąc i chciałabym z Nią przez ten czas jeździć - mogę wiedzieć dlaczego - a muszę odpowiadać? - spytała - dobrze idź się przebrać, zaraz będzie odprawa - policjantka pożegnała się i poszła się przebrać. Na odprawie usiadł obok Moniki i jak najdalej od Mikołaja, do pomieszczenia wszedł komendant - Witajcie, zaczynamy odprawę - powiedział - zaczniemy od małych zmian, przez najbliższy miesiąc zespół 6 będą tworzyć sierżant sztabowa Monika Kownacka i posterunkowa Aleksandra Wysocka a zespół 5 aspirant Mikołaj Białach i sierżant Emilia Drawska... - potem przekazał polecenia od wojewódzkiej i rejony.

Po odprawie Monika i Olka poszły do radiowozu, przez chwilę jechały w ciszy - Ola wiesz może o co chodzi z tą zmianą - spytała - poprosiłam tatę bym mogła pracować z tobą przez ten miesiąc, nie chce widzieć się z Mikołajem - rozumiem - powiedziała Monika a po chwili odezwało się radio - 00 do 06 - 06 zgłaszam się - zgłosiła się Monika - macie zgłoszenie w galerii handlowej na ul.***** zgłoszono próbę kradzieży - dobrze jedziemy - i pojechały na miejsce, tam policjantki poszły do kantorku gdzie czekał na nich ochroniarz, właściciel galerii i złodziejaszek - dzień dobry sierżant sztabowa Monika Kownacka i posterunkowa Aleksandra Wysocka proszę opowiedzieć co tu się stało - Robiłem rutynowy patrol po sklepie gdy zauważyłem jak ten pan chowa telefon z półki do kieszeni - Olka wzieła dokumenty od nich, sprawdziła je i powiedziała - nasz zlodziejaszek jest poszukiwany za kradzież i pobicie - dobrze zabieramy pana na posterunek - powiedziała Monika i zakuła mu kajdanki i pojechały na komendę, tam zaprowadziły go do sali przesłuchań - co masz nam do powiedzienia - zaczeła przesłuchanie Monika - wziąłem sobie ten telefon bo mi się podobał - odpowiedzial obojętnie - a wiesz że za to możesz pujść do wiezięnia - mam to gdzieś - i tak było przez całe przesłuchanie, w końcu obie policjantki zaprowadziły go do aresztu i pojechaly na patrol.

Po skończonym patrolu przed komendą na Olkę czekał Mikoła - Olka pogadajmy - powiedział Mikołaj gdy zauważył że wyszła -proszę - o czym? - spytala - przepraszam że w tedy nie przyszłem ale spotkalem przyjaciółkę ze szkoły i się zagada.. - nie obchodzi mnie to - przerwała mu i poszła a Mikołaj stal przed komendą i wyjąl z kieszeni dwa bilety na koncert ulubionego zespołu Olki i Jego, chcial Ją na niego zabrać ale widocznie posterunkowa nie zamierzała mu wybaczyć. Gdy wracił do domu zauważył Jolkę przed mieszkaniem - cześć Mikolaj - hej Jola - od razu mu się humor poprawił i zaprosił przyjaciółkę na kawę. Mikołaj wyciągnoł szampana i nalał do kieliszków, rozmawiali ze sobą i żartowali. ...


__________________________________________________

A oto nowy rozdiał :)
Jak się wam podoba :)
Komentujcie 
Pozdrawiam
Olka<3<3<3

niedziela, 26 lipca 2015

Rozdział 13 "czego on tu chce"



Następnego dnia obudziło Olę pukanie do drzwi, nie za bardzo chciało Jej się wstawać ale ktoś musiał być bardzo niecierpliwy więc podeszła do drzwi ale nie spodziewała się Jego... za drzwiami stał Kwiecińki z jakimiś ludźmi - Dzień dobry w czym mogę pomóc - spytałam - mamy nakaz rewizji - powiedział Kwieciński więc ich w puściłam a Oni zaczęli przeszukiwać moje mieszkanie, zajrzeli do każdej szafki, pułki - czy coś się stało - spytała - z pewnych powodów Jesteś podejrzewana o współprace z mafią - powiedział zimno, Ola zamarła. Gdy tylko policjanci skończyli przeszukiwać mieszkanie i wyszli kobieta upadła na kanapę i zaniosła się płaczem, najpierw Mikołaj teraz to po chwili znowu usłyszała pukanie do drzwi a za nimi stał Mikołaj - cze.. - idź sobie - krzyknęła dziewczynę - nie chcę Cię tu widzieć - dodała - ale Olka... - nie ma żadnego ale, czekałam wczoraj na Ciebie - wyrzuciła z siebie i zatrzasnęła drzwi przed jego nosem i zamknęła je na klucz po czym upadła na ziemię, oparła się o ścianę i podkuliła oczy a z jej oczy płynęły rzewnie łzy.

Mikołaj stał jeszcze chwilę pod drzwiami, zrozumiał że bardzo zranił przyjaciółkę że nie przyszedł i że chociaż nie zadzwonił. Gdy odchodził od drzwi usłyszał cichy płacz ale wiedział że posterunkowa go nie w puści więc poszedł. Na schodach minął się z Moniką ale był tak zamyślony że Jej nie zauważył.

Monika zdziwiła się że Mikołaj Ją minął bez słowa choć powiedziała mu cześć, nie zastanawiała się nad tym długo i poszła do mieszkania Oli i zapukała - jeśli to ty Mikołaj  to idź sobie - to nie Mikołaj to Ja - powiedziała cicho Monika  a Olka ją w puściła - Ola co się stało - wszystko mi się wali - powiedziała plącząc, Monia przytuliła przyjaciółkę po czym poszły do salonu a Monia zrobiła im herbaty - opowiedz mi wszystko - powiedziała i usiadła obok - Wczoraj miał do mnie przyjść Mikołaj... - zaczęła i opowiedziała Monice jak Mikołaj Ją wystawił o tym jak na niego czekała a on nie przychodził i o wizycie Kwiecińskiego i jego zarzutach - Ola wszystko się ułoży zobaczysz - próbowała pocieszyć przyjaciółkę - a jeśli nie - po dość długiej rozmowie Monika pomogła koleżance sprzątnąć mieszkanie po przeszukaniu i poszła do siebie.

__________________________________
A o to kolejny rozdziała :)
Jak myślicie Ola wybaczy Mikołajowi??? O co dokładnie chodziło Kwiecińskiemu???
Komentujcie
Pozdrawiam
Olka<3<3<3
 

piątek, 24 lipca 2015

Miniaturka `życie bywa bolesne`

Od kilku dni coraz gorzej się czuła, nie mówiła nikomu bo nie chciała nikogo martwić przecież to nic poważnego, tak myślała. Ubrała się i pojechała na komendę przed nią czekał już Mikołaj - hej Olka - cześć, jak ci minął weekend? - spytała - a dobrze, byłem z córkami w górach, a tobie - też dobrze, byłam u taty - to co idziemy się  przebrać i na patrol - pewnie - uśmiechnęła się i poszła ubrać mundur, gdy się przebrali udali się do radiowozu - 00 wpisz nas na patrol - zgłosił Białach - 00 do 05 przyjąłem. -  Przez kilka minut jechali w ciszy - Ola wyglądasz jakoś niewyraźnie. Wszystko w porządku - spytał zaniepokojony przyjaciółkę - tak, po prostu się nie wyspałam, to wszystko - na pewno - na pewno - Mikołaj w końcu odpuścił ale postanowił że nie spuści z niej oka. Aleksandra zauważyła że kierowca przejechał na czerwonym świetle więc go zatrzymali do kontroli, wysiedli z radiowozu i podeszli do samochodu kierowcy - aspirant Mikołaj Białach i posterunkowa Aleksandra Wysocka - przedstawił ich Białach - dokumenty, prawo jazdy, dowód rejestracji poproszę - ale dlaczego - przejechał pan na czerwonym świetle - kierowca już nie drążył i dał dokumenty a Ola sprawdziła Je i oddała kierowcy, gdyż wszystko się zgadzało - no to wypisujemy panu mandacik w wysokości 300 zł i 4 pkt karne - powiedział Białach - przyjmuje pan - tak - kierowca przyjął mandat i odjechał. Ola poszła w stronę radiowozu gdy zakręciło się jej w głowie i upadła zemdlona, Mikołaj szybko do Niej podbiegł i próbował ocucić dziewczynę lecz bez skutku - 05 do 00 - 00 zgłaszam się - wyślijcie mi karetkę na ul.****** Olka zemdlała i nie mogę Jej ocucić - dobrze już wysyłam - Mikołaj czekał zaniepokojony na karetkę gdy zauważył że Aleksandra przestała oddychać więc szybko przystąpił do reanimacji, po 10 minutach dotarła do nich karetka i przejęli posterunkową od Białacha który dalej Ją reanimował i pojechali na sygnałach do szpitala a Mikołaj pojechał z nimi wcześniej dzwoniąc do komendanta. Gdy dojechał podszedł pod salą operacyjną, gdzie operowana była Wysocka a po chwili pojawił się komendant - co z moją córką Mikołaj - nie wiem, operują ją - i tak razem czekali na jakieś nowiny o tym co z Olką. W końcu po 3 godzinach czekania wyszedł do nich lekarzem - któryś z panów jest z rodziny - spytał - jestem ojcem - powiedział Wojciech - co z moją córką? - spytał - miała guza w mózgu ale wycięliśmy go, pańska córka będzie żyć - czy mogę Ją zobaczyć - tak, ale dopiero jutro - dobrze - powiedział i On i Mikołaj wrócili do domu.

Następnego dnia Wojciech pojechał do córki koło  12, wszedł do sali w której leżała i usiadł, siedział przy niej dwie godziny gdy usłyszał ciche - tata - jestem córeńko - powiedział ciepło - co się stało, gdzie jestem spytała - zemdlałaś podczas patrolu, jesteś w szpitalu, miałaś operację ale już wszystko w porządku - rozmawiali jeszcze przez jakiś czas - tato kocham Cię - powiedziała - Ja ciebie też Olu - powiedział - muszę już jechać - powiedział, choć bardzo nie chciał zostawiać córki - dobrze - powiedziała - mógłbyś powiedzieć Mikołajowi żeby mnie odwiedził - dobrze Olu - pożegnał się córką i wyszedł.

(Polecam posłuchać  tego przy kolejnych  fragmentach miniatury)
______________________________________________

Kilka godzin później przyszedł do Olki Mikołaj - cześć Olka - hej Mikołaj - powiedziała słabo - usiądź - wskazała na krzesło a Białach usiadł - jak się czujesz Olu - dobrze - powiedziała, choć to nie był prawdę. Aleksandra położyła rękę na rękę aspiranta a On uścisnął ją - Mikołaj muszę Ci coś powiedzieć - słucham - kocham Cię - powiedziała - ja Ciebie też -szepnął jej do ucha i złożył na jej ustach pocałunek - szkoda że dopiero teraz się na to odważyłam - powiedziała smutno a z Jej oczu zaczęły kapać łzy - ja umieram Mikołaj, przepraszam że Cię zostawiam - Ola wszystko będzie w porządku - powiedział Mikołaj - powiedz Monice i Krzyśkowi że bardzo ich ceniłam i lubiłam, powiedz Monice żeby się nie poddawała dostanie niedługo to co tak wyczekuje, a Krzyśkowi powiedz że jego syn niedługo do niego wróci - Ola sama im to powiesz - powiedział Mikołaj, który nie mógł dopuścić myśli że jego ukochana go opuści - przeproś ode mnie tatę i powiedz mu że będę nad nim czuwać razem z mamą - Ola proszę Cię, przestań - prosił ją - Mikołaj pamiętaj kocham Cię i będę kochać - jej uścisk zesłabł a jej oczy zamykały się - Ola nie zasypiaj - krzyknął Białach - żegnaj -powiedziała cichutko i zamknęła oczy a na ekranie  pojawiła się prosta kreska, do sali szybko wbiegli lekarze i wyprosili Białacha. Po pół godzinie czekania do Mikolaj wyszedł lekarz - przykro mi nie udało nam się uratować pani Wysockiej - powiedział i poszedł a Mikołaj opadł bezradny na krzesło i zaczął płakać, po kilku minutach da szpitala przyjechał Komendant - Co się stało Mikołaj - spytał gdy zauważył podwładnego w takim stanie - Ola nie żyje - powiedział załamany - ale jak to - zapytał Wojciech - lekarzom nie udało się jej uratować - ale lekarze mówili że wszystko będzie w porządku - powiedziała załamany Wojciech -  wiem - odpowiedział Mikołaj. Obaj panowie za zgodą lekarza weszli do sali by chwilę posiedzieć przy osobie na której im bardzo zależało.....


Kilka dni później odbył się pogrzeb, pojawili się  wszyscy przyjaciele Olki, nawet Emilia która nie zbyt za nią przepadała... Msza była przepiękna, Monika płakała w tulona w w męża, Krzysiek i Mikołaj stali obok siebie i patrzyli pustym wzrokiem jak  wkładają grup Oli pod ziemię a Komendant płakał. Po pogrzebie udali się na obiad, a każdy myślała " dlaczego Ona, przecież była tak młoda. Stracili w spaniałą córkę, przyjaciółkę, policjantkę...ta strata bolała wszystkich, Mikołaj przekazał wszystkim ostatnie słowa od Olki i rozeszli się do domów po obiedzie.

Kilka miesięcy później;

Monika w końcu zaszła w wyczekiwaną ciąże razem z Arturem wyczekiwali córki, postanowili że dadzą Jej na Imię Aleksandra na cześć Oli.

Krysiek odzyskał syna i rozwiódł się z żoną pozbywając Jej praw rodzicielskich.

Mikołaj odszedł z policji i wyjechał, nikt nie ma z nim kontaktu... nawet córki.

Komendant Wysocki popełnił samobójstwo kilka tygodni po śmierci córki, gdyż nie mógł sobie z tym poradzić....




KONIEC

A oto  na moim  blogu  pojawiła się  1 miniaturka  która  dedykuje;
*Nadi
*Amelce
Jak się  wam  podoba.  Komentujcie

Pozdrawiam
Olka < 3 < 3 < 3