Nuteczki

wtorek, 28 grudnia 2021

Rozdział 3 „Tajemniczy list”

„Wiem że nie wiesz kim jesteśmy. Ale my znamy Cię bardzo dobrze. Czy jesteś pena że wiesz wszystko o swojej rodzinie? Pewne długi nie wygasają po śmierci.. Czekaj na nas znak. Niedługo się odezwiemy do Ciebie” Dziewczyna musiała kila razy przeczytać list. Była przerażona, podejrzewała że to są ci sami ludzie co ją niedawno zaczepili. Jednak nie miała pojęcia o co w tym wszystkim chodzi. Jej rozmyślenia przerwał sygnał przychodzącego telefonu. Udała się do sypialni gdzie zostawiła telefon. Usiadła na łóżku i odczytała esemesa „ Dziękuje za miłe spotkanie”. To była wiadomość od Jacka. Uśmiechnęła się i mu odpisała „ to ja tobie dziękuje ”.Położyła się na łóżku i myślami wróciła do listu. O co w tym wszystkim chodziło. Jaki dług? Czego Oni od niej chcą? I co z nimi ma wspólnego jej tata. Przecież był jednym z najlepszych policjantów. To on dał jej dom w raz ze swoją żoną gdy była bardzo mała. Ledwo pamiętała kobietę zmarła gdy miała niecałe 3 lata. Ale on był przy niej cały czas… dopóki też nie zginął w wypadku. To było 2 tygodnie po jej 15 urodzinach…. Zrozmyśleń wyrwał ją glos budzika. Zdziwiona spojrzała na zegar gdzie widniało że jest godzina 5 rano. Nie miała pojęcia kiedy usnęła. Szybko udała się do łazienki by wziąć szybki prysznic przed pracą. Jednak gdy weszła do salonu jej wzrok utknął w liście który zostawiła na stoliku. Zamarła w miejscu, prawdopodnie by się przewróciła gdyby w ostatniej chwili nie udało jej się usiąść na krześle obok stołu. Wiedziała że musi się uspokoić ponieważ za niedługo zaczyna dyżur. Wzięła kilka głębokich wdechów. I udała się do kuchni gdzie miała apteczkę i wzięła tabletkę na uspokojenie. Po chwili ubrała się i wyszła z mieszkania. Dzisiejszy patrol był bardzo spokojny. Próbowała zgadać Mikołaja ale ten nie zbyt chciał z nią rozmawiać. Skupiła się wiec na swoich myślach. Zastanawiała się o co Mikołajowi o co chodzi. Nie dał jej szansy by moc lepiej ją poznać. - 00 do 05 zgłoście się - 05 zgłaszam się – odpowiedział Białach. - jedźcie na ul.******* 12/ 15 Pani zgłasza naruszenie miru domowego i zakaz zbliżenia. Do mieszkania wtargnął jej były mąż który ma zakaz zbliżania o rodziny. W domu jest małe dziecko - jedziemy – powiedział .. Na miejscu szybko udało się obezwładnić mężczyznę który jak się okazało był pod wpływem alkoholu, więc patrol 05 odwiózł go na wytrzeźwiałkę. Po interwencji wrócili na komendę bt wypełnić papiery.. Pod koniec zmiany zadzwonił telefon Mikołaja - Cześć Ola. Co tam u Ciebie? Spytał …. - U mnie w porządku. Za godzine kończę dyżur. Kupić Ci coś po drodze? Sandra mimowolnie przysłuchiwała się rozmowie, jednocześnie wypełniając dokumenty. Brakowało jej bliskiej osoby do której mogłaby się przytulić, porozmawiać. Przy której czułaby się bezpiecznie. Kolejny rozdział w czwartek :)

sobota, 11 grudnia 2021

Przepraszam

 Część :) przepraszam ze jeszcze nie ma rozdziału ale mam laptopa w naprawie i dostanę go dopiero po świętach :(


sobota, 4 grudnia 2021

Zmiany, zmiany i jeszcze raz zmiany

 Cześć 😁😁😁 teraz to już na serio wracam 😁🤣 mam nadzieję że ktoś będzie zainteresowany 😁 

Zmieniam jednak charakterystykę bloka. Opowiadanie które będę dalej pisać jest dla osób 16+. Niektóre sceny będą 18+.


środa, 28 lipca 2021

Wielki powrót 😁😁😁

 Uwaga.. Wracam na bloga :) mam zamiar kontynuować serię która zaczęłam ale nie udało mi się skończyć :) mam już napisane 7 rozdziałów w zeszycie. Jak wrócę do domu to zacznę jej dodawać na bloga :) 

Mam zamiar też z edytować stare posty bo strasznie denerwuje mnie ta czcionka :) 

Mam nadzieję że ktoś będzie zainteresowany tym co dla was pisze :) 

Do usłyszenia :) 

Olka :) 

czwartek, 27 października 2016

S.2;R.2 => Spotkanie


Młoda policjantka nie była w stanie usnąć tej nocy, bała się, zastanawiała się nad tym czego od niej mogą chcieć i czy nie zgłosić tego na policję, po krótkim namyśla zrezygnowała z tego pomysłu. Nie chciała by jej partner z patrolu się o tym dowiedział, nie chciała słuchać że nie nadaje się do tej roboty wystarczyło jej to że jej były chłopak objechał ją z góry na dół że to nie praca dla niej że jest za słaba i kazał jej wybierać między nim i pracą... Z rozmyśleń oderwał ją budzik nastawiony na 6, no to sobie pospałam pomyślała i wstała z łóżka by zebrać się do pracy, udała się do łazienki gdzie wzięła odprężającą kąpiel, ubrała się i uczesała po czym udała do kuchni i wypiła duży kubek kawy na rozbudzenie, zjadła na szybko posmarowaną kromkę masłem, i wyszła z mieszkania. Udała się na parking gdzie stał jej ukochany motor i pojechała na komendą z nadzieją że ten dzień będzie lepszy niż poprzedni.

Odprawa miała zacząć się za 30 minut, Mikołaj przyjechał na komendę 20 minut temu powiedział tylko cześć Sandrze i poszedł porozmawiać z Jackiem. Posterunkowa przyglądała się z oddala na rozmawiającego Mikołaja z Jackiem, nie wiedziała co zrobić by Mikołaj ją polubił albo chociaż zaakceptował i nie był taki oziębły za każdym razem gdy z nią rozmawiał. Co ona mu takiego zrobiła. Spojrzała na zegarek była za 7.54 za 6 minut zaczyna się odprawa, udała się więc do pokoju odpraw gdzie była już Jaskowska i kilku policjantów, zajęła wolne krzesło obok policjanta którego nie znała, po chwili do pomieszczenia weszli Mikołaj z Jackiem, przy czym ten pierwszy usiadł przy Krzyśku i Olce kilka krzeseł dalej od Sandry, Jacek był zaskoczony zachowaniem starszego kolegi słyszał o tym że Mikołaj nie mógł albo nie chciał dogadać się z nową partnerką, policjant przeniósł wzrok na dziewczynę która swoją postawą nic nie pokazywała ale w jej oczach ujrzał smutek gdy popatrzyła na Mikołaja, podszedł do wolnego krzesła obok dziewczyny i usiadł
- cześć Jacek jestem, - przedstawił się,
- jesteś dyżurnym - przypomniała sobie kobieta
- tak zgadza się - uśmiechnął  się - a powiedz mi jak tam ci się pracuje z Mikołajem....
Sandra nie zdążyła odpowiedzieć bo Jaskowska zaczęła odprawę.

Po odprawie patrol 05 ruszył do radiowozu, gdy mieli już wychodzić z komendy Sandrę zaczepił Jacek
- masz jakieś plany po pracy - spytał
- nie - odpowiedziała
- to zapraszam cię na kawę - powiedział - nie przyjmuje odmowy - dodał
- dlaczego sądzisz że odmówię - zaśmiała się - zgadzam się, przynajmniej nie będę się nudzić w domu
- Wisła rusz się, nie będę czekał na ciebie cały boży dzień - przerwał im rozmowę Mikołaj
- już idę - powiedziała i udała się dowódcą do radiowozu. Połowa patrolu minęła im bardzo spokojnie, w pisali tylko kilka mandatów. Sandra cieszyła się z tego, nieprzespana noc dawała się jej we znaki, a w dodatku nie miała bladego pojęcia jak przekonać do siebie Mikołaja, czy naprawdę tak mu przeszkadzała.
- 00 do 05
- 05 zgłaszam się - zgłosiła się policjantka
- macie zgłoszenie do sklepu odzieżowego przy ul.****  próba kradzieży
- przyjęłam, bez odbioru....

Dobiegł koniec pracy dla patrolu 05, po wypełnieniu papierów policjantka przebrała się i wyszła z komendy, Mikołaj wyszedł kilka minut przed nią. Przed komendą czekał na nią Jacek
- hej Jacek - powiedziała - moglibyśmy się tak za godzinkę - spytała niepewnie
- no pewnie, podaj tylko adres to podjadę po ciebie - powiedział, dziewczyna podyktowała mu adres
- o mieszkasz niedaleko mnie - powiedział - mieszkam zaledwie dwie ulicy dalej od twojego bloku - powiedział gdy ta wysłała mu pytające spojrzenie. Sandra pożegnała się z Jackiem i pojechała do mieszkania. Gdy dotarła zaparkowała na swoim stałym miejscu i weszła do bloku po drodze do mieszkania wyjęła pocztę ze skrzynki. Przed wejściem do mieszkania zaczepiła ją sąsiadka której kiedyś pożyczyła blaszkę do ciasta którą teraz chciała jej oddać. Oczywiście jak to zwykle bywało sąsiadka próbowała ją zagadać,dopiero po dłuższej chwili udało się jej pozbyć natrętnej kobiety i w spokoju mogła wejść do mieszkania, położyła pocztę na stoliku w salonie i udała się do pokoju i otworzyła szafę, nie bardzo wiedziała co powinna ubrać, po 20 minutach zdecydowała się na fioletową zwiewną tunikę jej ulubione powycierane jeansy a do tego łańcuszek z koniczyną, wzięła ubrania do łazienki gdzie wzięła szybką kąpiel i ubrała się, włosy zostawiła rozpuszczone, na usta nałożyła delikatny błyszczyk, gdy wyszła z łazienki usłyszała dzwonek do drzwi więc poszła otworzyć
- hej Jacek - przywitała się z kolegą
- hej, wyglądasz rewelacyjnie - powiedział, nie mógł oderwać oczu od dziewczyny
- ubiorę tylko buty, wezmę torebkę  i już możemy iść - i jak powiedziała tak zrobiła, zgasiła światła, zamknęła drzwi na klucz po czym schowała go do torebki i wyszli przed blok
- to gdzie idziemy - spytała
- tu niedaleko  stąd jest kawiarenka mają tam bardzo dobrą kawę i nie tylko - powiedział
- to prowadź - powiedziała. W drodze do kawiarenki wesoło rozmawiali, była to bardzo miła odmiana dla dziewczyny która ostatnimi czasu większość czasu wolnego spędzała samotnie, gdy dotarli do kawiarenki zajęli wolny stolik przy oknie, po chwili podeszła do nich kelnerka spytaniem co zamawiają
- ja poproszę podwójne espresso i kawałek sernika - powiedział Jacek - a ty co zamawiasz - spytał koleżanki
- ja pogorszę gorącą czekoladę z chili i kremówkę - powiedziała, kelnerka spisała zamówienie i poszła.
- A teraz wróćmy do naszej rozmowy z rana - powiedział
- to znaczy - spytała
- nie odpowiedziałaś jak ci się pracuje z Mikołajem - powiedział
- a mogę nie odpowiadać na to pytania - spytała, nie chciała mu mówić że źle jej się pracuje z Białachem, bała się że on się o tym dowie a chciała żeby ją polubił.
- No pewnie, nie naciskam - powiedział Jacek, po chwili kelnerka przyniosła im zamówienie, przez chwilę panowała cisza przy stoliku po czym zaczęli rozmawiać o bardziej przyjemnych tematach. Gdy skończyli deser podeszła do nich kelnerka z rachunkiem, Sandra chciała zapłacić za swój ale Jacek nie chciał o tym słyszeć upierając się że skoro on ją zaprosił to on płaci. Po uregulowaniu rachunku odprowadził dziewczynę pod drzwi jej mieszkanie
- bardzo dziękuje za miło spędzony czas - podziękował
- nie to ja dziękuje że mnie zaprosiłeś, dawno nigdzie nie wychodziłam - powiedziała szczęśliwa
- tu masz mój numer telefonu jakbyś chciała pogadać czy coś - powiedział podając jej kartkę z napisanym numerem
- dzięki, pa
- hej,miłych snów - pożegnał się Jacek i udał się w kierunku wyjścia, Sandra przez chwilę wpatrywała się za oddalającą  się postacią po czym weszła do mieszkania, gdy weszła do salonu w oczy rzuciła się jej dziwna koperta, podniosła ją ze stolika, nie było na niej żadnego adresu ani jej ani nadawcy ze zdziwieniem i strachem otworzyła ja....
________________________________
No i to byłoby tyle :D
Jak myślicie co jest w tej kopercie????
Bardzo was przepraszam że tak długo nie było rozdziału ale po prostu nie miałam czasu :(
postaram się to zmienić i przynajmniej 2 razy w miesiącu dodać rozdział :)

A o to mieszkanie Sandry :D 
Pozdrawiam :)
Olusia <3<3<3





poniedziałek, 12 września 2016

Mała :)

Zapraszam na opowiadane Małej i wywiad z Nią :D

*Wrocław liceum ogólnokształcące numer 25. * Ola obudziła się w starej piwnicy, siedziała na krześle i była związana. Na sobie miała czarną bokserkę, jeansową spódniczkę i czerwone rajstopy. Przestraszyła się i zaczęła krzyczeć. W tym samym czasie KMP Wrocław. Inspektor Wysocki prowadził właśnie rozmowę telefoniczną. Mężczyzna był wyraźnie zdenerwowany. Widać było, że martwi się losem córki. - Ja będę się tłumaczyć Wojewódzkiej, znalezienie Oli jest najważniejsze. Nagle rozległo się pukanie. - Wejść. Do biura Wysockiego wszedł Mikołaj Białach. - Szefie można? Wysocki wskazał na krzesło. - Jakoś kiepsko spałem w nocy. - Spałeś to gratuluję, ja nie zmrużyłem oka. - Są nowe informacje? - Niestety nie. - Szefie proszę informować mnie o wszystkim. Wysocki pokiwał głową na tak, a po chwili Mikołaj siedział w swoim biurze i przeglądał jakieś papiery, kiedy do biura wszedł Mieszko. - Cześć. - Cześć. - Wygląda na to, że będziemy częściej razem pracować. Mikołaj wściekł się i podszedł do kolegi. - Powtarzaj za mną. Ola tu wróci. - Ola tu wróci. - Głośniej. - Ola tu wróci! - No. Do biura wszedł Jacek. - A co to za kłótnie? - Nic musieliśmy sobie coś wyjaśnić. - Mikołaj A ty nie jesteś w grupie poszukiwawczej? - Jacek zwrócił się do Mikołaja. - A jest w ogóle takie coś? - No jest. Rozbawiona Beata Gruda szła korytarzem, śmiejąc się i popijając wino. Dotarła do pomieszczenia gdzie była Ola. Rozbawiona usiadła przed swoją przyjaciółką. - Jak Ci się podoba? - Beata co to ma znaczyć? - Jak to co jest tak jak w liceum. - Rozwiąż mnie! Beata wybuchła śmiechem, i wyjęła nóż. Podeszła i przytknęła do szyi Aleksandry. - Albo nie dawaj ręce. - Beata przecięła sznury którymi związana była Ola. - Beata jeszcze nie jest za późno. - Teraz się przebierzemy, zakładaj to. - Beata podała Oli torbę z ubraniami i wycelowała w nią bronią. W tym samym czasie. Byli na komendzie siedzieli w biurze. Nagle do biura wszedł dyżurny. - Mikołaj dziś mija termin Twoich badań okresowych. - No to Jedziemy. - Mieszko zrób sobie przerwę, a jak przyjdzie mój zmiennik to wszystko mu wytłumacz. - Ok. Mikołaj i Jacek ruszyli w drogę, akurat tak się złożyło, że jechali obok mieszkania Grudy. Postanowili jeszcze raz je przeszukać. Weszli na klatkę schodową i pokierowali się na odpowiednie piętro, - Siema Olo pójdziesz na fajkę? - Mogę iść. - A dasz nam klucze? - Macie. Mikołaj i Jacek weszli do środka i zaczęli szukać, w jednej z szuflad Jacek znalazł album ze zdjęciami. W tym samym czasie liceum: Posterunkowa Wysocka nadal siedziała zamknięta i związana. Beata zrobiła jej na siłę makijaż i założyła perułkę z ciemnych blond włosów. - Beata po co to wszystko? - Teraz wyglądamy tak jak w liceum. Sierżant Gruda wzięła kawałek szkła i przecięła rękę Aleksandry. Po dłoni posterunkowej zaczęły płynąć małe, czerwone kropelki. Beata wyszła i poszła do siebie, gdzie zabiła Olo, ale Jacek i Mikołaj ją złapali. Parę minut później KMP Wrocław. Właśnie rozpoczęło się przesłuchanie Beaty Grudy, na które przyszedł Wysocki. - Gdzie jest Ola? Beata wybuchła śmiechem. _ Gdzie? - Na cmentarzu. Wysocki rzucił się na nią. Mikołaj wraz z kolegami go odciągnął i wyprowadził. Wysocki, Mikołaj i Jacek siedzieli w biurze i obserwowali Beatę na tablecie. - Jacek zobacz jak ona jest ubrana. - Jest tak ubrana bo jest pierdoloną psychopatką! - Ale tak jak na zdjęciach pamiętasz? - Szefie gdzie Ola chodziła do liceum? - Co? - Gdzie Ola chodziła do liceum. - Do 25. - A ta szkoła jeszcze jest otwarta? - Nie zamknęli ją 2 lata temu... Jedziemy tam. Po paru minutach wszyscy weszli do budynku i zaczęli szukać Oli. W końcu znalazł ją Jacek. Młody aspirant przykucnął przy Oli i delikatnie objął jej twarz dłońmi. - Ola. Ola. Białach! Ola. Kochanie. Białach! Po chwili w pomieszczeniu byli wszyscy. Wysocki odepchnął Jack i zajął się Olą, A Mikołaj ją rozkuł. Aleksandra została przewieziona do szpitala. Następnego dnia wieczór. Wysocki był pijany gdy ktoś przyszedł do jego mieszkania i wycelował w niego bronią, a po chwili zastrzelił. W tym czasie Jacek był u Oli. Mikołaj poprosił go na korytarz powiedział mu co się stało. Jacek wrócił na salę Oli i usiadł obok jej łóżka. - Ola ktoś... Ktoś zabił twojego tatę. Posterunkowa wybuchła płaczem i spojrzała na Jacka wzrokiem mówiącym "Nie mniej mi tego za złe." Po czym mocno się w niego wtuliła, A on ją przytulił i pocałował w czubek głowy. Kilka dni później odbył się pogrzeb Wysockiego, na którym byli wszyscy z komendy, a Ola płakała wtulona w Jacka. *Rok później.* Ola i Jacek wzięli ślub, zamieszkali w dużym domu z ogrodem i oczekują narodzin bliźniaków chłopczyka i dziewczynki. Chłopczyka nazwą Wojciech, a córeczkę Joanna po rodzicach Oli.
_______________________________________________

Olka P. - Który sezon PiP podobał ci się najbardziej i dlaczego? 🙂
Mała    - Najbardziel podobał mi się 3 serion. Ola była z Jackiem jeszcze była Monika i Wysocki
Olka P. - O to tak jak mi 😀 W serialu PiP pojawiały się czarne charaktery które utrudniały życie policjantom, powiedz mi który z nich najbardziej przypadł ci do gustu i dlaczego 🙂
Mała   - To trudne pytanie, ale moja odpowiedź brzmi Dorota Zapała, była kobietą dążącą do celu mimo wszystko.
Olka P. - To teraz może przejdźmy do czegoś łatwiejszego 😀 Jak dowiedziałaś się o tym serialu i jakie miałaś do niego nastawienie przed obejrzeniem pierwszego odcinka? 🙂
Mała   - Pewnego piękneg dnia, o godzinie 19:00 Usiadłam przed Tv i zaczęłam przeskakiwać po kanałach nagle zobaczyłam początek "Hmm może być ciekawe" - Pomyślałam. I zaczęłam oglądać, przez co wkręciłam się w to. Wrażenia po pierwszym odcinku? No co tu powiedzieć? Pokochałam ten serial.
Olka P - A który z policjantów jest twoim ulubionym i dlaczego? 🙂
Mała   - Jacek. Jest bardzo pozytywny, a ja lubię takich ludzi.
Olka P - Jacek rzeczywiście jest bardzo pozytywną postacią 😀 Jeśli już przy nim jesteśmy, to jak sądzisz Ola i Jacek do siebie wrócą czy nie? 🙂
Mała   - Może to wyda się głupie ale tak.
Olka P. - Zdecydowanie nie uważam tego za głupotę bo sama mam nadzieję że do tego dojdzie 😀 w 4 sezonie bardzo dużo się działo. Bardzo długo sprzeczałam się z moją koleżanką która uważała że Wysocki popełnił samobójstwo. A jak było u ciebie, uwierzyłaś w samobójstwo komendanta czy nie? 🙂
Mała    - Nie wierzyłam w samobójstwo. Wysocki był twardym facetem i pewnie chciał by żyć. Nawet z koleżankami robiłam teorie kto go zabił? 🙂
Olka P. - I kogo podejrzewałyście? 🙂
Mała    - Ja Napierskiego, a koleżanki Joannę Wysocką
Olka P. - Bardzo ciekawą teorię twoje koleżanki wymyśliły 😀 Ja podejrzewałam nową panią komendant. A skoro o niej mowa to jakie były twoje przemyślenia po pierwszym odcinku z jej udziałem? 🙂
Mała    - Szczerze? Na początku nie przypadła mi do gustu, nwm czemu, a teraz jest ok.
Olka P. - Przyjrzyjmy się teraz innemu policjantowi. Szybki bardzo dobry policjant z wydziału kryminalnego. Jakie masz o nim zdanie? 🙂
Mała   - Taki nawet nawet nie lubiłam tego jego charakteru który był no dość cwaniacki
Olka P. - Dochodzimy już prawie do końca wywiadu. Szybki przed śmiercią daje Oli kartkę na którym jest napisane kto jest zabójcą jej ojca. Jak myślisz czy Ola będzie miała jeszcze przez niego jakieś problemy?
Mała - W jednym z odcinków pani komendant powiedziała "Uruchomiłaś lawinę." podejrzewam, że to dopiero początek i Ola będzie miała problemy
Olka P. - Skoro już mowa o problemach Mikołaj w przedostatnim odcinku dał się ponieść emocjom i dość brutalnie pobił dilera który sprzedał jego córce narkotyki. Jak myślisz czy odejdzie z komendy?
Mała - Chyba tak. Szczerze nawet na to liczę. Nie lubię go bo się wpiernicza w sprawy Oli
Olka P - No cóż mam odmienne zdanie 🙂 przejdźmy jednak do następnego pytania propozycja którą przekazała pani komendant Olce. Jak myślisz zgodzi się się cz nie i co o tym sądzisz? 🙂
Mała  - Nie zgodzi się. Ale propozycja ciekawa. Mam nadzieję, że zostanie.
Olka P. - A co powiesz na temat ciąży Emilki? 😀
Mała  - Super wiadomość
Olka P. - To już ostanie pytanie 🙂 Nowa partnerka Krzyśka. Jakie masz o niej zdanie? 😀
Mała  - Nawet spoko jest. Ale wolałam Emi

No i to byłoby już wszystko :D
A no tak mało bym zapomniała xD rozdział się pisze :) nie wiem kiedy go wstawię bo aktualnie nie mam wolnego czasu w tygodniu mam pracę a w weekendy szkołę :-( 
Jak tylko znajdę odrobinkę czasu to skończę go pisać i go opublikuje :D
Pozdrawiam
Olusia <3<3<3

niedziela, 7 sierpnia 2016

S.2;R.1 => Patrol czas zacząć

Patrol 05 godzinę temu wyjechał na miasto, jak dotąd na radiu cisza chociaż nie tylko w radiowozie również panowała grobowa cisza starszy aspirant Mikołaj Białach zastanawiał się nad tym dlaczego Jaskowska tak pomieszała patrole przecież równie dobrze mogła podrzuć nową Monice albo Emilii mam tylko nadzieję że nie będzie z nią problemów
- długo  już jeździsz w patrolu - przerwała ciszę Sandra
- niedługo będzie 13 lat - odpowiedział - nie pora teraz na pogawędki skup się na pracy
- tak jest - mruknęła i wyjrzała przez szybę modląc się o jakąś interwencje, jak za machnięciem magicznej różdżki wywołał ich dyżurny
- 00 do 05
-  05 zgłaszam się - powiedział Mikołaj
-  jedźcie na ul.***** zniszczenie mienia
-  jedziemy, bez odbioru.
 Po 10 minutach byli na miejscu, przed domem czekała na nich zdenerwowana kobieta
- dzień dobry aspirant sztabowy Mikołaj Białach i posterunkowa Sandra Wisła komenda miejska we Wrocławiu to pani dzwoniła na policję
- zgadza się
- poproszę o dowód osobisty - powiedział Mikołaj, kobieta podała mu potrzebny dokument a ten podał go Sandrze by go sprawdziła, ta odeszła kawałek od nich i przez radio wywołała dyżurnego po chwili wróciła i oddała dokument kobiecie
- jest czysta - powiedziała
- niech nam pani powie co się stało - powiedział Mikołaj po czym kazał młodej policjantce by notowała
-  wyszłam z domu bo chciałam pojechać na zakupy ale to co zobaczyłam okropnie mnie przestraszyło ktoś mi wybił szyby w samochodzie i powypisywał wulgaryzmy na nim
- niech pani pokaże mi ten samochód - powiedział Mikołaj.
Pani Agata zaprowadziła policjantów na podjazd gdzie stał samochód, Mikołaj założył rękawiczki i spytał się
- dotykała pani czegoś - spytał
- nie
- to dobrze, posterunkowa Wisła przekaż dyżurnemu by przysłał techników ja sprawdzę samochód - zarządził Białach. Młoda policjantka zrobiła jak jej kazał
- 05 do 00
- 00 zgłaszam się
- przyślij nam ty techników
- będą za 15 minut
- dzięki, bez odbioru - zakończyła rozmowę i podeszła do Mikołaja który kończył rozmawiać z kobietą
- będą za 15 minut - powiedziała...

Około 4 godzin później
- 05 do 00
- 00 zgłaszam się
- weź nas wpisz na przerwę - powiedział
- dobra bez odbioru.
Patrol 05 wrócili na bazę by zjeść obiad na stołówce. Mikołaj gdy wziął tacę z jedzeniem zauważył Szybkiego do którego miał sprawę i przysiadł się do jego stolika, Sandra nie chcąc im przeszkadzać usiadła przy innym po chwili dosiadły się do niej Emilia z Moniką
- jak tam pierwszy dzień patrolu - spytała Monika
- bardzo spokojny - powiedziała Sandra
- a jak tam się z Mikołajem dogadujecie -spytała tym razem Emilka
- nijak - westchnęła - chyba wolałby kogoś innego na moim miejscu.
Emilia ze zdziwieniem popatrzyła na Monikę, to było zupełnie niepodobne do Mikołaja
- nie martw się jestem pewna że niedługo się dogadacie - powiedziała z uśmiechem Monika
- jesteś pewna - spytała
- na 100% miałam raz z nim patrol i nie mogliśmy się zbytnio dogadać ale od tamtego czasu nasze relacje znacznie się poprawiły - powiedziała
- dobra, my idziemy bo kończy nam się przerwa - stwierdziła Emilka
- powodzenia - powiedziała Monika i razem z Emilką wyszły ze stołówki.
Sandra już z większym apetytem dokończyła obiad i razem z Mikołajem udali się na dalszy patrol.

Około godziny 19 patrol 05 skończył zmianę do Mikołaja zadzwonił telefon
- hej Mikołaj pamiętasz o  kinie - spytała Olka
- pewnie że pamiętam za 30 minut będę pod twoim mieszkaniu - powiedział kończąc rozmowę i poszedł się przebrać, Sandra wzięła z niego przykład i również się udała się przebrać.
Po ciężkim dniu pracy w siadła na motor mażąc o tym by położyć się do ciepłego łóżka.

- hej Olka - powiedział Mikołaj gdy ta wyszła przed blok
- hej, jak tam patrol -spytała
- nawet nie pytaj, wolałem gdy ty byłaś moją partnerką na patrolu - powiedział
- co zrobiła - spytała
- nic takiego, ale jakoś nie mogę się do niej przekonać - powiedział a Ola wybuchła śmiechem
- to nie jest śmieszne - udał obrażonego, ale i tak uśmiechnął się mimo woli
- zobaczysz jeszcze się dogadacie - powiedziała z uśmiechem
- wątpię - mruknął i razem z Olą weszli do samochodu by pojechać do kina

Gdy dojechała przed kamienicę w której mieszkała, zaparkowała swój motor i udała się w kierunku budynku na jej drodze stanęło dwóch rosłych mężczyzn
- czego chcecie - spytała
- może trochę grzeczniej co - powiedział jeden z nich i popchnął młodą policjantkę na ziemię
- na razie nic nie chcemy, wrócimy tu później - dodał drugi
- i lepiej żeby psiarnia się nie dowiedziała - skończył mówić pierwszy po czym kopnął przestraszoną dziewczynę w brzuch i  odeszli. Gdy tylko znikli Sandra  wstała trzymając się za brzuch i udała się do mieszkania, bała się, zastanawiał się czego oni od niej chcą...
 
__________________________________
Na dziś to koniec :D
I jak się wam podoba???? :)
Jak myślicie kim są ci faceci i czego oni chcą?
Czy Sandra i Mikołaj się dogadają?
Pozdrawiam
Olusia<3<3<3 :D
:-* :-* :-* :-* :-* :-* :-*