Jechali tak szybko jak tylko mogli, po 10 minutach zatrzymali się kilkadziesiąt metrów od miejsca, była już tam rozstawieni ludzi z wydziału antyterrorystycznego. Mikołaj i Krzysztof czekali z niecierpliwieni na to co się ma niedługo zdarzyć i przypatrywali się z niepokojem w czarny samochód przy którym kręciło się kilku ludzi Mikołaj od razu w jednym z nich poznał Wasyla. Po kilku długich minutach w których dowódca wyjaśnił Białachowi plan działania, ruszyli. Cała akcja wykonana została ekspresowo, ludzie Wasyla jak i On sam zanim się obejrzeli a byli zakuci w kajdany i leżeli na ziemi przeszukiwani przez antyterrorystów, kilku policjantów weszło do mieszkania a Krzysztof i Mikołaj sprawdzili samochód tam w bagażniku znaleźli nieprzytomną posterunkowa. Mikołaj wyciągnął młodą policjantkę z samochodu i uwolnił ją z krępujących więzów i sprawdził puls i czy oddycha, po kilku minutach Aleksandra otworzyła oczy i nieprzytomnym wzrokiem rozejrzała się - Ola, jak się czujesz - spytał Mikołaj gdy zauważył że kobieta odzyskała przytomność - mam trochę siniaków ale po za tym nic mi nie jest - odpowiedziała - dasz radę wstać - spytał Krzysiek - tak - Mikołaj pomógł wstać dziewczynie i razem z Krzyśkiem zaprowadzili Ją do radiowozu by zawieźć Ją na rutynowe badania do szpitala. Gdy Ola usiadła do radiowozu a Mikołaj już miał pójść na swoje miejsce usłyszeli wystrzał...
_________________________________________________
Czy może być coś lepszego niż to że ojciec dowiaduje się że jego córka jest cała i zdrowa. Komendant w końcu odetchnął z ulgą, właśnie przed chwilą dowiedział się że akcja obyła się bez najmniejszych problemów a jego córka jest bezpieczna z patrolem 05. W końcu po tym ciężkim tygodniu Wojciech ze spokojem udał się do domu, chciał się przygotować na powitanie córki.
_________________________________________________
Do Moniki przyszli Artur i Franek - hej kochanie - przywitał się z żoną Artur i pocałował Ją czule w usta - cześć mamo - hej synku - uśmiechnęła się do niego mama - co tam porabiałeś - tata zabrała mnie do kina i na pizzę - powiedział rozradowany chłopiec - mamo a kiedy wychodzisz ze szpitala - za kilka dni Franek - powiedziała i posłała mu szczery uśmiech. Była szczęśliwa że Ją odwiedzili w końcu oderwała się od ponurych myśli. - My już pójdziemy skarbie, muszę zawieźć Franka do babci i jechać do pracy - dobrze, pa - pożegnali się i Kownacka została sama gdy zadzwonił do niej telefon - hej Krzysztof - Hej Monika - Co się stało - Ola jest cała i zdrowa za pół godziny będziemy w szpitalu bo muszą zbadać Olę, w padnę do Ciebie - Monika słysząc to odetchnęła z ulgą - to dobrze, pozdrów Olę - pewnie, to cześć - cześć - powiedziała i rozłączyła się. W końcu wszystko było dobrze.
________________________________________________
...Krzysiek obrócił się i kula trafiła go w okolice serca, Ola wyskoczyła z radiowozu , wzięła czysty kawałek materiału i przycisnęła do rany by się nie wykrwawił, antyterroryści złapali gościa który strzelił i skuli go był to... Kubeł. Mikołaj szybko pobiegł po ratowników którzy koordynowali akcję. Ratownicy w zieli Krzyśka na noszę i udali się pędem do karetki a nią pojechali do szpitala, Mikołaj i Ola pojechali radiowozem za nimi, gdy tylko dojechali usiedli na krzesłach obok sali operacyjnej gdzie był operowany policjant. Po kilku minutach wyszedł do nich lekarz - miał szczęście, kula minęła o cal serce i nie uszkodziła żadnych ważnych nerwów - powiedział - ale pan Zapała potrzebuje transfuzji krwi, problem w tym że ma bardzo rzadką grupę krwi i nie mamy jej w zapasie - jaką ma grupę - spytał Mikołaj - {0rh-} - Ja niestety nie pomogę mam AB - powiedział Mikołaj - a pani - spytał Aleksandrę, Kobieta spojrzała na Mikołaj a potem na lekarza i powiedziała -....
-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-
Ludzie :-D naszła mnie dziś wena i o to pojawił się nowy rozdział :-P
Za dobrze wam chyba :-)
Jak myślicie czy Krzysio przeżyję??? Jaką grupę krwi ma Ola??? Spodziewaliście się w ogóle czego takiego??? Bo ja nie... samo wyszło xD
Ten rozdział dedykuje;
*Chomiczkowi
*Dawidowi
Pozdrawiam
Olka <3 <3 <3
Skąd ty bierzesz te fotki???
OdpowiedzUsuńA poza tym rozdział wspaniały ;)
Dodałem też nowy rozdział z dedykiem dla ciebie ;)
Pozdrawiam!
Marcin
Fotki biorę z internetu i przerabiam je trochę na kilku programach ;-)
Usuńprzeczytałam już twój rozdział i skomentowałam go :-)
Pozdrawiam
Olka <3 <3 <3
Dziękuje ;)
UsuńKolejny jutro, pt.: "DZIĘKUJĘ!"
Zapraszam i pozdrawiam!
Marcin
Hej notka super. Widzę że trochenpodebralas z blogu Nadi ta grupa krwi... Ale czy ty zamierzają połączyć Krzywka i Olę?! Proszę nie...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Paulina
Co planuje to planuje. I nie pode brałam
Usuńta grupa krwi po prostu będzie mi późno bardzo potrzebna a nie miałam jak inaczej tego w prowadzić :)
Pozdrawiam
Olka <3 <3 <3
Ps. Wyjaśniła bym więcej ale w tedy nie byłoby niespodzianki
* zamiast późno > później
Usuńsorki za błędy ale pisałam tego koma na telefonie
Opowiadanie zajebiste,ale mam nadzieję że nic poważnego z Krzyskiem się nie stanie.MASZ MI TO OBIECAĆ!!! Mam nadzieję że Ola nie będzie z Krzyskiem tylko z Mikołajem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Kasia
Krzysiek przeżyje to Ci mogę zdradzić :) a to z kim zamierzam połączyc olka wyjawił się w najbliższych rozdziałach :)
UsuńPozdrawiam
Olka <3 <3 <3
Krzysztof... Ojeju, co jeśli Ola ma inną grupe? Przecież to tak rzadka grupa... A jeśli nie ma, to kto pomoże? Monika? Przecież jest taka słaba... Ola bezpieczna, ale Krzysiek nie, ehh
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Nadia
Wszystkiego dowiemy się w następnym rozdziale :-)
UsuńMam pewne plany które wyjawię w najbliższych dwóch rozdziałach
Pozdrawiam
Olka <3 <3 <3
Biedny Krzychu...no i biedny Tosiek. Ogólnie spoko, czekam na kolejny rozdział i jeśli dedyk jest dla mnie, a nie dla jakiegoś innego Dawida to dziękuję i pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuń