Gdy dojechali na komendę udali się do komendanta tym razem to Krzysiek zapukał do drzwi i na zaproszenie weszli do pomieszczenia - Monika, Krzysztof, Olka - powiedział zdziwiony i wstał - co tu robicie, macie przecież wolne - mamy sprawę do szefa - powiedziała Kownacka, tata Oli wskazał ręką by usiedli (Krzysi musiał se przynieść krzesło z innego pomieszczenia xD) - to co was do mnie sprowadza - spytał, jego wzrok utknął na Oli, od jakiegoś czasu jego córka zachowywała się dziwnie, próbował podpytać Mikołaja ale ten też nic nie wiedział, Monika i Krzysiek spojrzeli na siebie po czym w tym samym momencie popatrzyli na Olę i na końcu zwrócili swój wzrok na komendancie, zaczął mówić Krzysiek - wczoraj gdy wyszłem na wieczorny spacer zauważyłem Olę była jakaś dziwna ale nic mi nie chciała powiedzieć - na drugi dzień powiedział mi wszystko, myślałam nawet by od razu do Niej pojechać ale obiecaliśmy chłopcom wycieczkę więc musieliśmy trochę poczekać z tym - dodała Monika -od razu gdy wróciliśmy skierowaliśmy się w stronę mieszkania Oli, wcześniej dzwoniąc do Mikołaj który poradził nam żebyśmy od razu pojechali - wtrącił Krzysiek - bo jak mówił "On sam by pojechał ale jest w trakcie rozwodu" - dopowiedziała Monia - gdy dojechaliśmy do bloku, zauważyłem dwóch niezbyt przyjemnie wyglądający gości - zaniepokoiłam się bo wydawało mi się że ich znam... - i tak na zmianę Monika i Krzysztof wytłumaczyli komendantowi o co chodzi a na końcu Ola powiedziała sama wszystko swojemu tacie. Komendant wstał i podszedł do okna, nie mógł uwierzyć w to co spotkało jego córkę, jego jedyną kochaną córęczkę - jak myślicie, co powinniśmy zrobić - spytał nadal stojąc do nich tyłem - Ola może przez te 5 dni zamieszkać u mnie, a my w tym czasie wykombinujemy jakąś zasadzkę - powiedziała Monika - myślę że to dobry pomysł - zgodził się komendant i obrócił się w stronę podwładnych - czy Białach wie - jeszcze mu o tym nie mówiliśmy - to powiadomcie, musi przez ten czas uważać na siebie i swoje córki - dobrze - zgodziła się i wyszli, podwieźli Krzyśka do jego mieszkania i dziewczyny pojechały same do mieszkania Moniki, tam starsza kobieta zaprowadziła Olę do sypialni gościnnej by się rozpakowała po czym zadzwoniła do Mikołaja - Hej Monika - hej Mikołaj - co jest - spytał - musimy pogadać, chodzi o Olę, o Ciebie i jeszcze coś, dasz radę przyjechać do mnie - tak, będę za pół godziny...
_________________________
Po rozprawie Mikołaj znów próbował się z kontaktować z Olą ale jej telefon milczał, tak samo było z telefonami Krzysztofa i Monik. Zaniepokojony milczeniem aspirant wsiadł do swojego samochodu i pojechał w stronę mieszkania Oli. Podczas jazdy zadzwonił do niego, popatrzył na wyświetlacz i odetchnął z ulgą, dzwoniła Monika, odebrał na głośno mówiącym - Hej Monika - hej Mikołaj - co jest - spytał - musimy pogadać, chodzi o Olę, o Ciebie i jeszcze coś, dasz radę przyjechać do mnie - tak, będę za pół godziny - powiedział po czym się rozłączył i pojechał w stronę mieszkania Moniki.
_________________________
- Monika gdzie tu macie łazienkę, chciałabym wziąć prysznic - spytała przyjaciółkę Ola - chodź zaprowadzę Cię - powiedziała i zaprowadziła Ją do właściwych drzwi, gdy Olka miała już zamykać Monika sobie przypomniała - Ola Mikołaj będzie za pół godziny - dobrze - odpowiedział brunetka i zamknęła drzwi.
--------------------
Ola zdjęła z siebie ubrania i weszła pod prysznic, włączyła gorącą wodę i powędrowała myślami do rozmowy z Mikołajem.
--------------------
Monika skierował się w stronę kuchni gdzie nalała wody do czajnika na herbatę i zrobiła kanapki, po czym poszła do pokoju Franka sprawdzić czy śpi i poszła przygotować pościel dla Oli i Mikołaja bo szykowała się długa rozmowa a była już 20 a jutro wszyscy mieli być na 9 na komendzie.
Ola wyszła z łazienki i poszła poszukać Moni, znalazła ją w pokoju blondwłosej która wyciągała pościel - może Ci pomóc - spytała - nie poradzę sobie - powiedziała Monika - ale ja naprawdę chcę ci pomóc - Monika uśmiechnęła się do niej i dała jej jeden komplet do ubrania a Ona ubrała drugi który zaniosła do pokoju Oli. Gdy skończyły zadzwonił dzwonek w mieszkaniu i Monika poszła otworzyć drzwi -cześć Mikołaj - zaprosiła kolegę do środka i zaprowadziła do salonu, po chwili była tam już Ola - cześć - powiedziała cicho Ola do Mikołaja nie patrząc na niego. Białach zaniepokoił się i spojrzał na Monikę -zaraz wszystko wytłumaczymy - powiedziała Mikołaj usiadł w fotelu na przeciwko kanapy na której siedział Ola a Monika przyniosła 3 kubki herbaty i talerz kanapek. Po czym Ola opowiedziała Mikołajowi wszystko.
Ten gdy tego słuchał, przeklinał się w myślach że nie porozmawiał z Nią wcześniej. Gdy skończyła mówić była jóż 22 a Ona patrzyła w podłogę a z Jej oczu zaczęły płynąć łzy, Mikołaj wstał i usiadł obok przyjaciółki po czym chwyciła Ją lekko za podbródek i wytarł łzy, przygarnął do siebie i powiedział - nic się nie martw wszystko będzie w porządku - po rozmowie Monika poprosiła przyjaciela by poczekał i zaprowadziła Olę do pokoju po czym poszła do swojego po pościel dla Mikołaja i zaniosła ją do salonu i położyła na kanapie - jest już późno, więc dziś zanocujesz tutaj dobrze - oki - zgodził się, bo czuł że teraz nie da rady prowadzić, Monika dał mu piżamę męża a ten poszedł się umyć a w tym czasie Monika pościeliła tapczan i poszła spać. Mikołaj gdy się o kąpał też się położył i zasną.
-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-
Hejo :-) o to kolejna notka dla was :-)
kolejny rozdział pojawi się jutro, bo mam już go napisanego a potem będzie kilka dni przerwy bo jadę do kuzyna i nie będę miała kiedy napisać kolejnego :-D
Pozdrawiam
Olka <3 <3 <3
ps. mam do was pytanie :-)
Jak myślicie z kim zamierzam połączyć Olkę?
a) z Mikołajem
b) z Krzysztofem
c) z nikim z policjantów
oczywiście właściwa odpowiedź na to pytanie poznacie w rozdziale. Kiedy... jeszcze nie wiem