____________________________
Mikołaj próbował dodzwonić się do Olki niepokoił się o dziewczynę, Chciał do Niej pojechać ale rozprawa rozwodowa został przeniesiona na dziś na 17 i musiał się na nią przygotować. Wziął szybki prysznic, przygotował ubranie i zjadł coś, przejrzał jeszcze dokładnie wszystkie dokumenty i poszedł się ubrać. Równo o godzinie 16 wyjechał z domu, przed sądem był po 30 minutach, tam już czekał na niego adwokat, po chwili przed sądem pojawiła się również jego żona - zniszczę Cię rozumiesz - krzyknęła mu prosto w twarz - nie zostawię Ci nic, nie zobaczysz już więcej moich córek - zagroziła Mikołajowi i weszła do sądu po chwili do sądu weszli adwokat Mikołaja i sam Mikołaj który był wściekły na swoją żonę ale starała się tego nie okazać.
Rozprawa trwała 3 bite godziny, wynik rozprawy brzmiał następująco;
Sąd orzeka rozwód związku małżeńskiego zawartego dnia 15 maja 2015 roku pomiędzy Mikołajem Białachem urodzonym 25 maja 1979 roku w Zamościu i Kamila Lipnik-Białach urodzoną 7 lutego 1980 roku w Grabinie. Sąd przyznaje obojgu rodzicom prawo do opieki nad małoletnimi Dominiką i Anną Białach, dziewczyny będą mieszkać z matką. Kosztami utrzymania i wychowania małoletnimi córkami sąd obciąża oboje rodziców, określając udział w tych kosztach ojca Mikołaja Białacha na rzecz córek Dominiki i Anny Białach, na kwotę 1200 zł miesięcznie, płatne do rąk matki, z góry do 10 dnia każdego miesiąca.____________________________
1,5 godziny wcześniej
Ola robiła sobie właśnie herbatę gdy usłyszał odgłos kroków zmierzających w Jej kierunku, obróciła się i zobaczyła ich, Wasyla i jego kumpla który podszedł do posterunkowej i chwycił ją za gardło tak by zabolało ale żeby nie zabić - przyszliśmy Ci o nas przypomnieć - powiedział opanowanym wręcz zimnym głosem Wasyl - zostało ci 5 dni - jego kolega puścił Ją i uderzył w twarz po czym wyszli z mieszkania. Ola skuliła się w koncie a łzy zaczęły płynąc jej do oczu, bała się__________________________
Monika i Krzysiek zostawili chłopaków z Arturem i pojechali do mieszkania Aleksandry. Gdy dojechali do blogu posterunkowej, zauważyli jak wychodzi z niego dwóch barczystych i wysokich kolesi co sprawiło również że Monika zaczęła się martwić o młodszą koleżankę ponieważ poznała kim Oni są. Przyjaciele wyszli z auta Moniki i szybkim krokiem skierowali się w stronę bloku po czym weszli na klatkę i skierowali się do właściwego mieszkania. Drzwi były otwarte na oścież, weszli ostrożnie do mieszkania Krzysiek sprawdził pokój a Monika łazienkę po czym skierowali się do salonu tam Krzysiek zauważył skuloną postać przy blatach kuchennych i szybko do niej podbiegł - Olka, co się stało - dziewczyna podniosła głowę, na jej policzku był widoczny ślad dłoni a na szyi miała lekko sine ślady, po chwili podeszła do nich Monika i kucneła przy nich - Olu powiedz nam co się stało, pomożemy Ci - powiedziała szeptem Kownacka - nie mogę - powiedziała zapłakanym głosem, Krzysiek przygarnął do siebie kobietę i przytulił Ją - boje się - powiedziała cicho - powiedzieli że jeśli coś komuś, zrobią krzywdę ludziom na których mi zależy - Monika i Krzysiek, który dalej przytulał Olę, popatrzyli na siebie już wiedzieli co tu się stało a Monika już była pewna na 100% kim byli mężczyźni których zauważyli...
-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-
Hej :-) notka miała się pojawić jutro ale z pewnych powodów daję Ją dziś...
Dziewczyny dziękuje wam jeszcze raz za miłe słowa i obronę mojego bloga :-)
Drogi Animowy powtórzę jeszcze raz, NIE PODOBA CI SIĘ TO NIE CZYTAJ!!! NIKT CI TEGO NIE KAŻE!!!! JA NIE ZAMIERZAM SIĘ PRZEJMOWAĆ TWOIMI KOMENTARZAMI.
Rozdział z dedykacją dla
Hej rozdział super! Ciekawe czy Ola powie Mikołajowi o wasylu który jej grozi.. Lub może Monika domysli się na kim zależy Oli i to ona powie mu o tym ?!
OdpowiedzUsuńNo nic pozostaje mi czekać do kolejnego rozdziału...
Pozdrawia
Paulina
Hej :-) no cóż dowiemy się tego w następnym rozdziale :-) a może raczej wy się dowiecie :-) bo Ja już wiem xD
UsuńCieszę się że Ci się podoba :-) i też czekam na twój rozdział :-)
życzę weny i pozdrawiam
Olka :-)
Wreszcie ktoś o tym wie i jej pomoże. Teraz zostaje tylko wtajemniczyć Mikołaja.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i czekam na kolejny
Nadia
Tak :) zostaje tylko wtajemniczyć Mikołaja i komendanta :)
UsuńDzięki :) tez czekam na kolejny twój rozdział który ma się pojawić jutro :)
Pozdrawiam
Olka :)
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńSAM JESTEŚ ŻENADA!!!! Jak jeszcze raz coś takiego napiszesz to obiecujemy ci SPOTKAMY SIĘ W SĄDZIE
UsuńJa niemogę, czlowiek nie morze nawet wypodziec wlasnego zdania po sadem beda grozic. Dobra ja stad spadam bo nie warto nerwuw na tego blog.
UsuńPo za tym teaz wyglada jeszcze gożej, a ta muzyka pżyprawa mnie o bol gllowy
nara cieniasy, juz wiecej se ne spotkamy
No w końcu dajesz sobie z tym spokój
Usuńżegnam i nie wracaj
Aśka
Do anonimia który pisze że ten blog jest beznadziejny.jesteś debilem/debilką. Dla tej osoby która pisze tego bloga.blog jest ZAJEBISTY!!!!!!!!!!!!!
UsuńHej rozdział rewelacyjny :-) już nie mogę się doczekać następnego ;-)
OdpowiedzUsuńAśka <3 <3 <3
Dziękuję
Usuńpozdrawiam
Olka
Opowiadanie zajebiste
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Kasia
Dzięki :)
UsuńPozdrawiam
Olka
Fajnie, że to chyba początek końca kłopotów Oli. Trochę liczyłem na opisy z wesołego miasteczka, ale jest supcio. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń